piątek, 22 października 2010

Polvorones bezglutenowe

Polvorones należą do tradycyjnych meksykańskich wypieków. Aczkolwiek, można znaleźć wiele przepisów na polvorones, różniących się obecnością lub brakiem cynamonu, posiekanych orzeszków, pistacji. Poniższy powstał z połączenia dwóch przepisów, pierwszego przedstawionego przez żonę Meksykanina, drugiego stricte z uwzględnieniem mąki bezglutenowej. Ciastka znane są na świecie pod różną nazwą. Najbardziej znanymi są Mexican wedding cakes oraz Russian tea cakes. Powstały 54 ciasteczka
Sładniki:
  • 115 g masła (miękkiego)
  • 80 g cukru pudru
  • 240 g mąki bezglutenowej (użyłam f. Schar mix C)
  • 1 jajko
  • 2 płaskie łyżeczki cynamonu
  • 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
  • 3 łyżki drobnego cukru + pół łyżeczki cynamonu = cukier cynamonowy
Utrzyj w misce masło na puch (ucierałam za pomocą miksera), po czym dodaj cukier puder, ucieraj. Wbij jajko, wlej ekstrakt z wanilii, dodaj cynamon. Całość zmiksuj na jednolitą masę. Następnie dodawaj stopniowo mąkę, mieszając. Kiedy mieszanina nabierze znacznej gęstości i zacznie przywierać do łopatek miksera (po wsypaniu około połowy ilości mąki), dosypuj mąkę i zacznij ugniatać ręką.
Ostatecznie powinna powstać zbita masa, która nie klei się do rąk. Pobieraj niewielkie ilości masy, formuj kuleczki o średnicy 2 cm, po czym obtocz je w cukrze cynamonowym.
Układaj kulki na blaszce w odległości do 2,5 cm z każdej strony. Piecz w temperaturze 200°C przez 12-15 minut, aż ciasteczka stwardnieją, będą minimalnie rumiane. Ostudź na kratce.
Ciastka są mocno cynamonowe. W konsystencji są bardzo kruche (ich kruchość wynika przede wszystkim z użycia mąki bezglutenowej) i pudrowe, dlatego polecam je w towarzystwie ciepłej dobrej herbaty, ewentualnie kawy.
A poniżej przedstawiam Wam wspomniane różne nazwy upieczonych ciastek meksykańskich, tak dla ciekawych ;-)
Biscochitos/Mexico, Tea cakes/Sweden, Melting Moments /Australia, Mandulas kiflik/Bułgaria, Biscochos/Cuba, Kourabiedes/Greece, Polvorones/Italy & Spain, Rohlichky/Ukraine and Sand Tarts, Sandies, Butterballs & Moldy Mice/United States
Wynika z tego, że nie można w sumie przypisać tych ciastek do jednego tylko kraju. Niewątpliwie jednak, we wszystkich przepisach poleca się stosowanie dobrej jakości półproduktów, z tego względu ciastka te w dużej mierze piecze się okazyjnie, na Boże Narodzenie, "od święta" ;-) Ciastka są mocno maślane, kruchutkie, bogate w cukier. Nie mniej, upiekłam je niedawno i dzielę się z Wami ich cynamonowym smakiem :-)

Przepis dodaję do akcji:

Ps. Szymon obronił mgr inż. :-) hip hip hura! Niech żyje mój automatyk :*

5 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podobają, wyglądają po prostu fantastycznie!
    I jakie ilości...;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciasteczka bardzo apetyczne :)Myślisz że byłyby dużo gorsze ze zwykłą mąką?

    OdpowiedzUsuń
  3. nie shinju, nie będą gorsze, pewnie też będą kruche, tylko jeśli chciałabyś je kiedyś szybko upiec, to weź oryginalny przepis tej żony Meksykanina (jest link pod słowem "pierwszego" w cytacie), ponieważ zmieniają się proporcje co do mąki, będzie zdecydowanie mniej mąki pszennej, aa i na drugi raz jak będę je piec, to może jednak dodam siekane orzeszki, ewentualnie jeść je z jakimś masłem orzechowym, albo jakoś je do środka dać, żeby nie były tylko takie suche ciastka

    OdpowiedzUsuń
  4. urzekające. cudowne!
    koniecznie do zrobienia!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Osoby anonimowe proszę o pozostawienie imienia lub pseudonimu.