poniedziałek, 4 października 2010

Tarta z masą śliwkową

Klasyczne ciasto śliwkowe Jamesa Martina, na które przepis znalazłam dwa tygodnie temu na BBC good food. I chociaż jest świetna (ponieważ uwielbiam śliwki, a jeszcze nie jadłam ich w takiej postaci w cieście), zmartwiło mnie, że wygląda inaczej niż ciasto Martina. A może ja źle robię shortcrust pastry? Przepis na ciasto na blaszkę o średnicy 23cm
Składniki na ciasto (spód i górę):
  • 350 g mąki pszennej
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 120 g masła
  • 3 łyżki zimnej wody
  • 1 jajko
  • bułka tarta do obsypania spodu (opcjonalnie)
Masa śliwkowa:
  • 900 g śliwek
  • 140 g brązowego cukru (plus do posypania wierzchu tarty, użyłam trzcinowy)
  • 80 g białego cukru (wedle uznania)
  • 1 łyżeczka zmielonych goździków (dałam ~20 w całości)
  • 1 żółtko (do posmarowania wierzchu)
Przepis na shortcrust pastry również zaczerpnęłam z BBC. Jednak konsystencja ciasta zmusiła mnie do modyfikacji składników. Na stolnicy rozsyp mąkę, sól. Dodaj pokrojone w kostkę masło, 3 łyżki wody oraz jajko.
Na BBC proponowali wykonanie tego etapu w misce (bez jajka), stąd takie zdjęcie. Ponieważ jednak mieszanina była sucha i sypka, i ledwo co mi się kleiło, dodałam jedno jajko i zagniatałam. Dlatego proponuję Wam zagniatanie od razu na stolnicy. Z ciasta uformuj kulę i wstaw do lodówki (na conajmniej 15 minut). W między czasie przygotuj nadzienie tarty: pokrój w kostkę śliwki, po czym przełóż je do patelni i smaż razem z cukrem trzcinowym i goździkami przez około 8-10 minut. W tym czasie śliwki puszczą sok, cukier rozpuści się, a masa będzie miała konsystencję powideł ;-) Oczywiście mieszaj co jakiś czas, żeby zapobiec przypaleniu się śliwek.
Smażyłam, spróbowałam, stwierdziłam, że brakuje cukru :-) Posmakujcie w trakcie smażenia i wedle uznania dodajcie cukier, smażcie aż sie rozpuści, po czym odstawcie z ognia. Jeśli używacie goździków w całości, powinniście je w tym momencie poszukać i wyłowić :P Ponieważ mi się nie chciało, wyławiałam je w trakcie jedzenia gotowego już ciasta :-) Wracamy do ciasta: rozwałkuj na stolnicy 2/3 ciasta formując koło o średnicy większej aniżeli średnica blaszki do tarty (dzięki temu starczy na brzegi blaszki).
Wysmaruj blaszkę margaryną, obsyp bułką tartą, po czym nałóż warstwę rozwałkowanego ciasta, odkrój nadmiar brzegów. Ponakłuwaj spód ciasta widelcem, oprósz bułką tartą (wchłonie nadmiar soku ze śliwek). Przełóż na spód masę śliwkową. Rozwałkuj na stolnicy pozostałą 1/3 część ciasta formując koło o średnicy blaszki, następnie przełóż na wierzch masy śliwkowej, posklejaj dokładnie brzegi, zrób małą dziurkę na środku górnej warstwy ciasta. I przyznam się Wam, że najwidoczniej posklejałam niedokładnie, ponieważ wykipiało mi troszkę masy śliwkowej w trakcie pieczenia tarty...
Posmaruj wierzch roztrzepanym żółtkiem, posyp cukrem. Piecz w temperaturze 180°C przez około 25-30 minut, aż do złotego koloru (piekłam około 40 minut). Podawaj na ciepło lub w temperaturze pokojowej. Mi najbardziej smakuje na ciepło, i za każdym razem podgrzewam sobie kawałek w piekarniku ;-) Martin proponuje podawanie ciasta z sosem waniliowym, co pominęłam z lenistwa.
Jest to ciasto kruche, w 100 procentach tartowe, jeśli mogę je tak określić. Urzekło mnie masą śliwkową z posmakiem goździków. Z reguły zdarzało mi się spotkać ciasta z upieczonymi śliwkami, nigdy z masą niczym powidła. Jest słodkie, masa śliwkowa jest gęsta, ale jedząc kawałek ciasta -wypływa. I to jest fajne, dzięki takiemu połączeniu tarta nie jest sucha :-) Jestem przekonana, że za rok wrócę do tego przepisu. A jeśli ktoś z Was również z niego skorzysta, proszę napiszcie mi, jaki Wam wyszedł spód i góra, bo nęka mnie różnica kruchości ciasta mojego i Jamesa Martina.

7 komentarzy:

  1. wygląda przepysznie!

    pozdrawiam,
    Paula

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna ta tarta. Muszę się zorientować, czy w mojej foremce udałoby się ją zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  3. a jaką masz foremkę shinju? w ogole chyba wreszcie działa ikonka ze zdjęciem :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam przepisy Jamesa Martina:) Tarta wygląda ekstra :D

    OdpowiedzUsuń
  5. wow, wygląda niesamowicie. mi zawsze tarty jakieś koślawe wychodzą, albo się rozpadną albo nie chcą ładnie z formy wyjść.
    apetyczne zdjęcia, aż ma się ochotę ukraść jeden kawałeczek;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Osoby anonimowe proszę o pozostawienie imienia lub pseudonimu.