sobota, 17 grudnia 2011

Paella. Oderwanie od szarej rzeczywistości

Fakt, że kolory wpływają na nasz nastrój jest chyba wszystkim znany :) Dzisiejsza propozycja ma poprawić nasz humor, obudzić naszą skrytą żywiołowość, ale i przypomnieć o ciepłych dniach, za którymi tak bardzo tęsknię. Paella należąca do tradycyjnych potraw hiszpańskich genialnie łączy w sobie mięso i ryby. Chorizo obowiązkowe! Podaję przepis na 4 porcje (uwzględniając podany w oryginale ryż i owoce morza - 6), cytując za Jamie Oliver'em.

Składniki:
  • 250 g ryżu (w oryginale 400 g)
  • 150 g owoców morza (w oryginale 400 g)
  • 500 g piersi z kurczaka
  • 100 g kiełbasy chorizo
  • mały pęczek natki pietruszki
  • 4 plasterki wędzonego boczku
  • 1 średnia cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 drobiowa kostka bulionowa
  • oliwa
  • 1/2 płaskiej łyżeczki szafranu/kurkumy
  • sól morska i świeżo zmielony pieprz
  • 2 garści groszku (u nas 200 g)
  • 2 cytryny
Zerwij i posiekaj listki pietruszki. Pokrój pierś z kurczaka i kiełbasę chorizo w kostkę, boczek w plasterki. Obierz, przekrój na pół i grubo posiekaj cebulę i czosnek. W garnuszku rozpuść w 1,5 litra wrzącej wody kostkę bulionową.
W głębokiej patelni rozgrzej oliwę, wrzuć kurczaka, kiełbasę chorizo, boczek, wymieszaj, dorzuć pietruszkę.
Smaż ok. 5 minut, aż kurczak uzyska złocisty kolor (uważaj na pietruszkę, ponieważ może się spalić). Wrzuć na patelnię cebulę, czosnek, smaż kolejne 5 minut. Dosyp szafranu, wrzuć ryż ze szczyptą soli i pieprzu, po czym wlej gorący bulion. Wszystko dokładnie wymieszaj i doprowadź do wrzenia. Przykryj patelnię pokrywką, zmniejsz ogień do małego i gotuj ryż wg instrukcji podanych na opakowaniu.
Co jakiś czas podnoś pokrywkę, mieszaj. Kiedy ryż będzie prawie gotowy, wrzuć owoce morza i zielony groszek, wyciśnij sok z 1 cytryny, po czym całość zamieszaj. Gotuj kolejne 5 minut, stale mieszając, aby ryż nie przywarł do dna patelni. Dopraw potrawę solą i pieprzem wedle uznania. Podawaj z kawałkami cytryny. Smacznego!
Danie jest wyjątkowe, ponieważ łączy w sobie tak wiele różnych smaków. Zmniejszyliśmy ilość owoców morza, która -uwierzcie mi- i tak intensywnie wpływa na smak potrawy, nadając jej morskiego charakteru. Odgrzewając paellę, warto dolać troszkę wody i stale mieszać, ponieważ łatwo przywiera do dna patelni. Jednak wodę/bulion dolewajcie roztropnie, aby nie uzyskać przysłowiowej papki. Pozdrawiam Was cieplutko :)

5 komentarzy:

  1. ciekawe połączenie smaków,
    zapowiada się apetycznie...

    http://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie wygląda ta Twoja paella. Chętnie bym skosztowała :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Oderwałabym się razem z Tobą;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam paelle, za Jamiem przepadam, a od chorizo jestem uzalezniona. Dobrze czasem wybrac sie w cieplejsze rejony, przynajmniej kulinarnie, jesli inaczej sie nie da :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kachna, paella okazała się świetnym doświadczeniem :) pewnie właśnie ze względu na to połączenie smaków

    shinju, wysyłam Ci moja droga porcyjkę paelli :D

    Monisiu, no to hop ;)

    Maggie, ah na dzień dzisiejszy Hiszpania jest moim nieosiągalnym marzeniem... dobrze, że kulinarnie jest osiągalna :) ale z utęsknieniem czekam, aż spróbuję tradycyjnej, oryginalnej paelli

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Osoby anonimowe proszę o pozostawienie imienia lub pseudonimu.