niedziela, 24 czerwca 2012

Wieprzowina z papryką po syczuańsku

Stir & Fry. Wymieszaj i podsmaż. Najprostsza, najszybsza i chyba najbardziej popularna technika przygotowywania dań mięsnych w chińskiej kuchni. Idealne stir & fry przygotujesz w woku, który równomiernie rozprowadzając ciepło pozwala na szybkie smażenie. Póki co używam głębokiej patelni z wysokimi brzegami. Wok zakupię już na swoim ;-) Razem z koleżankami z wirtualnej kuchni podajemy przepis na 4-6 porcji, na podstawie książki "Easy stir-fry" z wydawnictwa Marks&Spencer
Składniki:
  • 500 g polędwicy wieprzowej
  • 1 czerwona papryka
  • 1 marchewka
  • 1 cukinia
  • 2 pory (część biała)
  • 3 ząbki czosnku*
  • kawałek imbiru wielkości kciuka*
  • 2 łyżki oleju arachidowego
  • sól i pieprz do smaku
Sos:
  • 250 ml wody
  • 2 łyżki mąki kukurydzianej
  • 3 łyżki sosu sojowego (u nas bezglutenowy)
  • 1 łyżka białego octu winnego

Marynata:
  • 1 łyżka sosu sojowego (u nas bezglutenowy)
  • szczypta płatków chilli (użyłam 1/3 świeżej papryczki chilli)
Polędwiczkę kroimy w kostkę, po czym zalewamy wymieszaną marynatą, odkładamy na pół godziny do lodówki. W drugiej misce łączymy sos sojowy z mąką kukurydzianą oraz octem - powstanie konsystencja przysłowiowej papki. Stopniowo mieszamy z wodą, odstawiamy. Pory cienko siekamy. Paprykę, marchewkę i cukinię tniemy w cienkie paseczki (u mnie długości 3-4 cm). Czosnek i imbir obieramy ze skórki, siekamy w kostkę.
W woku lub głębokiej patelni rozgrzewamy łyżkę oleju, po czym wrzucamy wieprzowinę z marynatą i smażymy przez 2-3 minuty, często mieszając. Smażyłam tak długo, aż uznałam, że mięso jest całkowicie usmażone (co najmniej 5 minut w głębokiej patelni). Wieprzowinę przekładamy do miseczki za pomocą łyżki cedzakowej.
Na patelni rozgrzewamy kolejną łyżkę/lub dwie/ oleju (dodałam dla smaku odrobinę oleju sezamowego), wrzucamy posiekane pory oraz paprykę. Smażymy na średnim ogniu od 2 do 5 minut, często mieszając lub potrząsając patelnią/wokiem. Dodajemy cukinię, marchewkę, smażymy kolejne kilka minut (2-5). W między czasie dorzucamy imbir oraz czosnek, dzięki którym potrawa nabiera charakterystycznego smaku i aromatu.
Wreszcie dodajemy mięso, wlewamy zamieszany tuż przed dodaniem sos, podgrzewamy na średnim ogniu, aż sos zgęstnieje. Warzywa delikatnie miękną, a smaki komponują idealną całość. Mięso doprawiamy solą i pieprzem wedle uznania. Podajemy z ryżem, np. dzikim lub basmati. Smacznego!
Muszę przyznać, że tak doprawiona polędwiczka wyszła bardzo smaczna. W oryginale nie ma czosnku ani imbiru, a chilli występuje w postaci płatków. Po rozmowie jednak z Malwiną, która przygotowywała polędwiczką kilka razy i doradziła mi imbir oraz czosnek, bardzo chętnie przystałam na tę poradę. Dzięki kochana :* Świeże chilli dodatkowo zaostrzyło smak, ale całość nie pali i nie odstrasza smakosza :-) Wszystko jest dobrze skomponowane.

Razem ze mną gotowały:
Dzięki dziewczyny za wspaniałą i smaczną zabawę, a Shinju dodatkowo za podesłanie przepisu. Pozdrawiam Was serdecznie!

Przepis dodaję do akcji:
Kuchnia Chińska 2012


13 komentarzy:

  1. Świetnie, że udało Ci się opublikować dzisiaj :) I w ogóle cieszę się, że się przyłączyłaś do nas :) Wygląda pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne danie, wygląda bardzo pysznie. Pięknie podane:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie jadam zbyt często kuchni chińskiej.
    ale fakt, ten sposób przyrządzania potraw robi furorę ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam, pięknie podane
    a w woku rzeczywiście lepiej rozprowadza się ciepło

    Blog o życiu & podróżach
    Blog o gotowaniu

    OdpowiedzUsuń
  5. Swietne danie, na pewno jeszcze do niego wroce. Wyglada tak lekko na twoich zdjeciach!

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam książkę, ale jeszcze nic z niej nie miałam okazji zrobić. Przepis wyszedł przesmacznie, czy polecasz książkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marto, przepis poleciła nam shinju, dlatego odnośnie książki zwróć się proszę do niej :) ja niestety nie mam tej książki, pozdrawiam Cię ciepło!

      Usuń
  7. Ależ kusicie tą wieprzowinką!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kasiu,
    wspaniałe!
    Uwielbiam azjatyckie dania.A Twoje tak mnie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasiu, Twoje danie zachwyca kolorami i zachęca prostotą

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem zachwycona! Wygląda pycha, a do tego jakie apetyczne zdjęcia!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne zdjęcia, takie wakacyjne;)

    OdpowiedzUsuń
  12. wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze :) aktualnie jestem po nieprawdopodobnym meczu Włochów i Niemców, i wiem, że jutro nasz Włoch w pracy będzie szalał :D

    tymczasem zastanawiam się nad równie szybkim i smacznym azjatyckim daniem na sobotę i niedzielę :) mam nadzieję, że uda mi się cosik znaleźć i podzielić przepisem.

    Do miłego kochani :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Osoby anonimowe proszę o pozostawienie imienia lub pseudonimu.