Nie przepadam za Halloween. W moim świecie ta zabawa -bo jak inaczej to nazwać- jest zdecydowanie przyćmiona Świętem Zmarłych, czasem refleksji i wspomienia tych, których już nie ma... Rozdzielając jednak te dni pozostańmy przez chwilę na etapie trick or treat. Dla mojego dużego dzieciaka :* Podaję przepis na blaszkę o wymiarach 17cm x24cm, z inspiracją ze strony Marthy Stewart-klik (poniższy przepis troszkę odbiega od oryginału).
Strony
▼
niedziela, 28 października 2012
Brownie z migdałami na Halloween
środa, 10 października 2012
Polędwiczki w ciemnym sosie z suszonymi śliwkami
Jesień. Chłodna i często mokra. Tymczasem w domu rozchodzi się wspaniały aromat słodkich śliwek i wina... Danie proste, nie wymagające ani zbyt wielu składników ani wysiłku. Idealne na taką porę roku. Inspirację znalazłam na stronie www.recipebridge.com, przy czym dodatkowe wskazówki udzialała mi Mama. Podaję przepis na 6-8 porcji duszonych polędwiczek w aromatycznym ciemnym sosie.Składniki:
- 1 kg polędwiczek wieprzowych
- 1/2 fil. czerwonego wina
- 200 g suszonych śliwek, np. kalifornijskich
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1 płaska łyżeczka świeżo zmielonego pieprzu
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 2 ząbki czosnku, obrane, przeciśnięte przez praskę
- 2-4 liście laurowe
- 4-6 ziaren ziela angielskiego, opcjonalnie
- 1-2 fil. bulionu z kurczaka
- 1 łyżka brandy, opcjonalnie
- 2 łyżki kremówki 30%
W trakcie duszenia śliwki stopniowo rozpadają się, sos nabiera głębokiej brązowej barwy. Polecam śliwki kalifornijskie, które nadadzą bardzo delikatny słodki aromat i smak. W przypadku innych śliwek możecie otrzymać gorzki smak potrawy. Przy każdym następnym odgrzewaniu dania mięso staję się coraz bardziej delikatne i kruche, także ostrożnie z nakładaniem porcji.
Przesyłam Wam wszystkim pozdrowienia i wybaczcie, że ostatnio tak rzadko piszę.