Jakiś czas temu otrzymałam paczuszkę daktyli - dziękuję :-) Wreszcie przyszedł czas na ich wykorzystanie. Postawiłam na ciasto czekoladowe z daktylami w towarzystwie truskawek. Przepis powstał w oparciu o proste ciasto czekoladowe Marthy Stewart. Z racji diety, zastąpiłam mąkę na bezglutenową. Jestem bardzo mile zaskoczona konsystencją ciasta - obawiałam się, że z racji mąki, ciasto będzie suche - a jest lekko mokre, typowe czekoladowe; po schłodzeniu w lodówce robi się zbite. Podaję przepis na blaszkę o średnicy 20cm lub o wymiarach 17cm x 24cm
Składniki:
- 125 g miękkiego masła w temp. pokojowej
- 3/4 szkl. mąki bezglutenowej (użyłam f. Schar, mix C)
- 3/4 szkl. dobrego kakao
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 szkl. cukru
- 3 jajka
- 1 łyżeczka syropu klonowego (można zastąpić płynnym miodem)
- 200 g śmietany ukwaszanej 18%
- 100 g gorzkiej czekolady
- 100 g daktyli
W jednej misce mieszamy mąkę, proszek do pieczenia, sól oraz kakao - odstawiamy. W drugiej misce ubijamy masło z cukrem na gładką, kremową masę, do której następnie wbijamy po 1 jajku, stale miksując na małych obrotach. Do masy jajecznej wlewamy 1 łyżeczkę miodu lub syropu klonowego (lub ekstrakt z wanilii), dosypujemy partiami wymieszane uprzednio suche składniki, na przemian z 1/2 kubeczka śmietanki, kończąc na mieszaninie z mąki. Otrzymujemy gęstą, kremową masę.
Daktyle kroimy w drobne kosteczki, po czym przekładamy do masy ciasta. Całość delikatnie mieszamy za pomocą łyżki. Blaszkę smarujemy margaryną, obsypujemy bułką tartą. Następnie przelewamy ciasto pomagając sobie łyżką, wyrównujemy powierzchnię. Pieczemy w temperaturze 180°C przez około 35-45 minut, do tzw. suchego patyczka. Ostudzone ciasto polewamy
czekoladowym ganachem: pozostałość 1/2 kubeczka śmietanki przelewamy do rondelka; czekoladę siekamy, dokładamy do śmietanki. Ganach podgrzewamy na małym ogniu, stale mieszając aż do uzyskania jednolitej konsystencji.
Ponieważ nie mogłam się doczekać, aż ciasto całkowicie ostygnie, ukroiłam kawałek jeszcze letniego (bez ganachu). I takie najbardziej mi smakowało: miękkie, ciepłe, mocno czekoladowe. Niedawno zjadłam kawałek polany ganachem oraz w obecności truskawek, które przełamują słodycz czekolady. Dla mnie bez truskawek jest wręcz za czekoladowe! CzekoRaj dla czekoladoholików :o) Ah, i piękna słoneczna pogoda wróciła! Jupi!
Mega apetyczne :)
OdpowiedzUsuńoj, to by się mój Misiu ucieszył:) on tak lubi czekoladowe ciasta:))) wygląda obłędnie:)
OdpowiedzUsuńmokre, mocno czekoladowe.
OdpowiedzUsuńponętne i rozkoszne.
Dla czekoholikow, czyli dla mnie - cos mi sie zdaje, ze w wersji z ganachem moglabym sie zakochac :)
OdpowiedzUsuńciasto wygląda obłędnie. a truskawki nadają pięknego kontrastu.
OdpowiedzUsuńJa się wczoraj objadłam właśnie daktylami i jest mi słodko.
Pozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
www.efektnimbu.blogspot.com
To ciasto wygląda cuuuuudownie czekoladowo i na to ta truskaweczka...zakochałam się:)
OdpowiedzUsuńrobiłam już podejście do tego ciasta i jest absolutnie przepyszne! :)
OdpowiedzUsuńmniam :) takie czekoladowe to ja lubię :)
OdpowiedzUsuńwygląda idealnie z tymi daktylami! i ta czekolada na wierzchu mm... :)
OdpowiedzUsuńDaktyle - uwielbiam.
OdpowiedzUsuńO czekoladzie rozpisywać się nie będę :D
Ja się piszę na kawałek bez truskawek, nawet lato mnie nie powstrzyma od jedzenia czekolady w nieprzyzwoitych ilościach :D
oooo, raju takie ciasto prawdziwy raj
OdpowiedzUsuńto trafiłam na czekoladoholików :D cieszę się, że Wam przypadło do gustu :) u mnie jeszcze troszkę zostało ;) i świeża porcja truskawek przyjechała :D
OdpowiedzUsuńPyszne ciasto! bardzo lubię przepisy M.S.I ta truskawka...Pięknie!
OdpowiedzUsuńTo musi być smak! Intensywny zapewne, mmm, kocham takie ciasta :)
OdpowiedzUsuńale ładnie wygląda :). Jakie śliczne kolorki. uwielbiam lato :)
OdpowiedzUsuń