Najlepsze pomysły i przepisy wpadają nam do głowy i w ręce w najmniej oczekiwanym momencie. Niestety brak czasu nie pozwala mi na ich sprawną realizację. Znajdując wreszcie chwilę wytchnienia, zachęcam do tradycyjnej kuchni. Podaję przepis na 3-4 porcje polędwiczki na podstawie myrecipes.com
Składniki:
- min. 500 g polędwiczki wieprzowej
- 3/4 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu
- 2 łyżki oliwy
- 250 g pieczarek (lub więcej)
- 3 ząbki czosnku
- 2 łyżki białego octu winnego
- 1 filiżanka bulionu z kurczaka
- 1/4 filiżanki kwaśnej śmietany lub creme fraiche (zużyłam opakowanie 200 ml)
- 2 łyżeczki musztardy Dijon (zużyłam więcej, sarepską)
- 3 łyżki świeżo posiekanej pietruszki
Nagrzej piekarnik do 200°C. Polędwiczkę natrzyj solą, pieprzem, podlej łyżką oliwy, po czym przełóż do niewielkiej blaszki/korytka. Piecz przez minimum 30 minut, obracając ją co 10 minut. Przed wyjęciem z pieca, natnij ją na środku, aby sprawdzić, czy nie jest surowa. W razie potrzeby, piecz dłużej.
Pieczarki wymyj, obierz ze skórek, pokrój w plasterki. Ząbki czosnku obierz, posiekaj. Na patelni rozgrzej łyżkę oliwy, wrzuć pieczarki. Smaż do miękkości, min. 4 minuty, co jakiś czas mieszając. Dodaj posiekany czosnek, smaż kolejną minutę, zamieszaj. Następnie wlej ocet, doprowadź do wrzenia oraz odparowania cieczy. Wreszcie zalej bulionem, gotuj około 7 minut, aż 1/3 filiżanki cieczy wyparuje.
Patelnię zdejmij z ognia. W miseczce wymieszaj śmietanę z musztardą, po czym wlej odrobinę gorącej z patelni cieczy. Całość dokładnie wymieszaj, po czym przelej powoli na patelnię, stale mieszając. Polecam Wam pierwszorzędne mieszanie śmietany z gorącym sosem w filiżance lub misce, aby zapobiec ewentualnemu zważeniu śmietanki po dodaniu do wrzącego bulionu. Ostatecznie, do sosu dodaj pokrojoną w grube plastry polędwiczkę. Całość dopraw solą i pieprzem wedle uznania, podgrzej. Podawaj od razu posypane pietruszką. Smacznego!
Do tej potrawy zużyłam ostatniego patata oraz kilka małych ziemniaków. Żałuję, że tak szybko sinieją. Już niedługo nadejdzie czas ruszyć na poszukiwania młodych ziemniaczków :-) Jedyne, jakie mi smakują...
Wracając do polędwiczki: przetrzymałam ją w piecyku, aby lekko się zarumieniła. Pozostała miękka i soczysta. Bardzo mile zaskoczył mnie ten przepis. Mięso jak każde wymaga upieczenia, ale resztę czynności wykonuje się bardzo szybko. Przyznam jednak, że zużyłam więcej śmietany, musztardy i bulionu na sos, aby rozsmakować się w jego smaku :-)
Może i komuś z Was takie zestawienie smakowe przypadnie do gustu. Mam nadzieję, że nie pominęłam zbyt wiele, ponieważ gotowałam niecałe 2 tygodnie temu :-) Czas ucieka nieubłaganie. Pozdrawiam!
Ps. Czujecie tę Wiosnę w powietrzu? ;-)
Mmm Kasiu,ale pyszności! Wspaniale te polędwiczki wyglądają.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
dzięki Majanko :)
Usuńuwielbiam białe sosy, choć czasem ciężko mi je podkręcić, by nie smakowały szpitalnie... przepis zapisany, wypróbuję już niedługo, niech tylko Marcin wróci...
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu :) ten sos jest bardzo prosty. Osobiście może przesadziłam z musztardą :P Spróbuj i dodaj koniecznie coś od siebie :) co do szpitalnych smaków zaś... mogę jedynie domyślać się, że nie należą do najwspanialszych ;) pozdrowienia Aniu!
UsuńPysznie podane mięsko :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Kamilo :)
UsuńTen musztardowy sos bardzo mi sie podoba! Wieprzowina nie jest moze moim ulubionym miesem, ale z dobrymi dodatkami potrafi smakowac wspaniale.
OdpowiedzUsuńCześć Maggie :) dzięki za odwiedziny! U mnie odwrotnie z wieprzowiną :)
UsuńFantastyczna potrawa, Kasiu. Tyle wokół pasty, pizzy i lemon curdów, że zapominamy o naszych pysznych przepisach; Moja mam robiła podobny sos, czasem też dodawała pieczarki, czasem brała karkówkę lub schab, pamiętam, że jej sos miał tylko leciutki posmak musztardy i był troszkę ciemniejszy... Muszę jej spytać, jak ona go robiła. Pozdrowienia i uściski ślę! ;) :*
OdpowiedzUsuńHej Kasiu! no żałuję, że mój sos wyszedł jasno żółty, w odpowiednim świetle nawet lekko szary :/ ale przyznaję, że to pewnie moja wina, ponieważ pojechałam po bandzie dając nadmiar nie tylko musztardy, ale i śmietany :D w związku z czym, mocno ten sos wybieliła :/ nie mniej cieszę się, że był dobry :) buziaczki kochana
Usuńmmm... aż zgłodniałam na sam widok :)
OdpowiedzUsuńdzięki kachno :) ah też tak mam często, że jak zacznę oglądać Wasze pyszności, to lecę do kuchni i zaczynam podjadać ;)
UsuńW Liverpoolu wiosna szaleje od około miesiąca, chociaż od paru dni zima o sobie przypomina.
OdpowiedzUsuńPolędwiczki wyglądają bardzo smacznie :). Sos pieczarkowo-musztardowy musi być pyszny!
Dziękuję Aleksandro za komentarz :) No u mnie wreszcie pod koniec tego tygodnia wiosna puka w okna ;) mam nadzieję, że zapuka śmielej :) a ten obiad faktycznie należał do udanych :)
UsuńNie ma to jak dobrze przyrządzone polędwiczki - pyszny, domowy obiad :)
OdpowiedzUsuń