Pieczona polędwiczka, jabłka w śmietanie porządnie zakropione winem, do tego aromatyczny zapach tymianku. Pycha! Podaję przepis na 4-6 porcji dania z kuchni francuskiej, na podstawie książki "Kuchnie Świata. Najlepsze przepisy z różnych krajów do przygotowania w domu".
Składniki:
- 2 polędwiczki wieprzowe po ok. 375 g
- 2-3 słodkie jabłka, np. golden delicious
- 125 ml białego wina lub calvadosu, lub mocnego cydru
- 1 łyżeczka posiekanego tymianku (dałam zdecydowanie więcej gałązek)
- 1 łyżka niesolonego masła, ew. więcej wg potrzeb
- 1 łyżka oliwy
- 60 g śmietany 30-36 %
- sól i świeżo zmielony pieprz
Polędwiczki obmyj, przekrój każdą na 2 części, po czym oprósz ze wszystkich stron solą i pieprzem. Na patelni przystosowanej do używania z piekarniku roztop masło z oliwą. Włóż polędwiczki, posyp tymiankiem, smaż kilka minut, aż się zarumienią, obracając co jakiś czas.
Jeżeli nie masz patelni przystosowanej do używania w piekarniku, przełóż polędwiczki do blaszki, przelej sok z mięsa, dodaj odrobinę masła lub oliwy. Na mięsie ułóż kilka dodatkowych gałązek tymianku. Polędwiczki włóż do piekarnika rozgrzanego do 220°C. Piecz co najmniej pół godziny, aż mięso będzie upieczone i miękkie.
Mięso pokrój w 12-mm plastry, przykryj folią aluminiową. Jabłka obierz, oczyść z nasion i pokrój na 12-mm plastry. Patelnię rozgrzej na średnim ogniu z niewielką ilością masła, włóż jabłka i smaż około 5 minut. Jabłka przełóż delikatnie na talerz, a na patelnię wlej wino.
Deglasuj, skrobiąc dno drewnianą łyżką, by zetrzeć przywarte resztki jabłek i mięsa (osobiście przelałam wszystko do głębszej patelni). Wlej śmietanę, porządnie wymieszaj (sos może się rozwarstwić). Zmniejsz ogień do małego, włóż jabłka, ponownie zamieszaj. Na koniec dołóż pokrojone polędwiczki, gotuj jeszcze chwilkę. Podawaj od razu, posypane świeżym tymiankiem z ziemniaczkami i fasolką szparagową.
Smacznego!
Kiedy piekłam polędwiczkę, zdecydowałam się na dodanie dużej ilości tymianku, wobec czego mięso wyszło bardzo aromatyczne. Winno-śmietankowy sos urzekł mnie smakiem, aczkolwiek żałuję, że się rozwarstwia. Przepis warty wypróbowania, przynajmniej raz. Po raz kolejny nie zawiodłam się na książce, z której zaczerpnęłam inspirację pysznego normandzkiego posiłku.
Polecam i pozdrawiam Was ciepło (chociaż za oknem śnieg pada i pada...).
pysznie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny i komentarz :)
UsuńFaktycznie pysznie brzmi! I wyglada zachecajaco :)
OdpowiedzUsuńwitaj Maggie, smakowało równie dobrze jak brzmi :)
UsuńKuszące te Twoje polędwiczki... :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj! Ja uwielbiam pieczone polędwiczki. Pozdrowienia!
Usuńwieprzowiny nie jadam, ale wygląda smakowicie
OdpowiedzUsuń