Czas Nas goni... zdarza się, że czasami to My gonimy czas i udaje się Nam ze wszystkim i na wszystko zdążyć... wbrew pozorom, chyba lepiej, kiedy to czas nas nagli... wtedy przynajmniej się nie myśli, nie tęskni... żeby nie tęsknić za Nim aż nadto - krzątam się po kuchni. Dzisiaj z samego rana upiekłam kolejne muffinki Nigelli ;-) z gruszkami i imbirem. Dla mnie było to zupełnie nowe połączenie smaków. Jeśli uważacie, że znacie już wszystkie możliwe przepisy na muffiny, TEN was zaskoczy. Myślę, że muffiny okażą się nie tyle wyjątkowe dla fanów gruszek, ile dla fanów kuchni wschodniej. Podaję przepis na 12 muffinek
Składniki:
- 250 g mąki pszennej (dałam więcej, ~plus 7 czubatych łyżek)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 150 g drobnego cukru do wypieków
- 75 g brązowego cukru + do posypania muffin (użyłam trzcinowego)
- 1 łyżeczka imbiru
- 140 ml kwaśnej śmietanki 18%
- 125 ml oleju
- 1 łyżka miodu
- 2 jajka
- 3 sztuki gruszek pokrojonych w kostkę
W dużej misce wymieszaj mąkę, proszek do pieczenia, cukier biały i brązowy, wreszcie imbir. Przyznam Wam, że dodając 1 łyżeczkę imbiru myślałam, że to za mało. Jednak wypiek rozwiał moje wątpliwości ;-) 1 łyżeczka w zupełności wystarczy. W drugiej misce wymieszaj składniki mokre, tj. roztrzep jajka, po czym dodaj do nich olej, śmietankę, łyżkę miodu. Połącz mokre składniki z suchymi. Na sam koniec dodaj pokrojone w kosteczkę gruszki. Całość wymieszaj łyżką.
Ponieważ (moim zdaniem) ciasto z 250 g mąki było nie dość gęste, dodawałam łyżkami mąkę tak długo, aż łyżka "stojąc" w cieście powolutku opada o brzeg miski, niczym "stoi" w masie. Bardzo ważne: ciasto nie powinno być ani trochę lejące. Odpowiedź na pytanie dlaczego znajdziesz w treści posta
Pomarańczowe muffiny śniadaniowe. Wysmaruj otwory foremki margaryną, obsyp bułką tartą. Nakładaj do każdego otworu taką samą ilość masy (u mnie wyszły po 2-3 łyżki na każdy otwór). Możesz swobodnie nałożyć ciasta po sam brzeg otworu. Każdą muffinkę posyp brązowym cukrem (ok. 1 łyżeczki).
Piecz w temperaturze 200°C przez 20-25 minut, aż muffiny się zarumienią (lub do tzw. suchego patyczka). Po upieczeniu odstaw na kilka minut na kratkę, ostudź, po upływie ok. 10 minut wyjmij. W sumie same wyskakują z otworów gotowe do zjedzenia :D
Muffiny zachwyciły mnie barwą, mocno zarumienione od przypieczonego cukru trzcinowego. W smaku... hm mokre, puchate z intensywnym aromatem imbiru - lekko słodki, lekko gorzki, powiedziałabym "leśny"? Zresztą, upieczcie sami i podzielcie się swoimi odczuciami smaku :-)
Skuszona gruszka i imbirem postanowilam zrobic te muffinki :-) wyszly hmmm.... okropniasto slodkie :-( dla nieuwaznych tak jak ja proponuje dokladnie czytac a dokladniej - na mysli mam "smietanke" :-) fakt, iz napisane jest kwasna smietanka 18% ale ja sie zasugerowalam "smietanka 18%" a nie "kwasna smietanka". Akurat ja tak mam, ze smietanka dla mnie zawsze slodka a smietana zawsze kwasna :-) tak wiec poprzez moja nieuwage albo zla interpretacje opisu wyszlo cos niebywale slodkiego fujjjj ;-( a moze to wina olbrzymiej ilosci cukru...? nie wiem... nastepnym razem zrobie z kwasna smietana - z pewnoscia wyjda inne, lepsze :-) Aaaa i ilosc maki - dodalam plus dwie lyzki i jak dla mnie zbyt maczne w smaku wyszly... tak wiec nastepnym razem 250g maki i kwasna smietana :-) ew. pozniej redukcja cukru :-) uffff chaotycznie ale byc moze do zrozumienia ;-) Pozdrawiam, aga_b
OdpowiedzUsuńDroga Ago, przykro mi, że wyszły Ci za słodkie muffiny :( jest to przepis Nigelli, a ona chyba bardzo lubi dużo słodyczy w wypiekach - można to zawuażyć przede wszystkim w jej wypiekach czekoladowych, do których oprócz czekolady dodaje spore ilości cukru.
UsuńJa piekłam je zgodnie z przepisem i pamietam, że bardziej drażnił mnie zbyt wyrazisty smak imbiru niż słodycz. Jeśli będziesz chciała upiec je jeszcze raz spróbuj ze 160 g cukru - jest to niepełna szklanka - z reguły tyle cukru daję w moich autorskich przepisach na muffinki.
Co do śmietany, sama zauważyłaś, że nie doczytałaś, że ma być kwaśna. Staram się podawać w przepisach ilu procentowej śmietany użyć i zaznaczam jeśli ma być kwaśna.
Ale wiesz Ago, ja myślę, że to nie wina śmietany. Często robię muffiny na zwykłej śmietanie lub nawet mleku. Myślę, że to kwestia ilości cukru. Po prostu dla Ciebie to zdecydowanie za dużo :-) Spróbuj jeszcze raz dając max. 3/4 szkl. cukru białego :-) Możesz również podzielić ilość składników na dwa i przygotować na próbę tylko 6 muffin, aby sprawdzić czy te proporcje Ci odpowiadają. Po co wyrzucać aż 12?
Nie martw się i nie zniechęcaj. W razie wątpliwości - pytaj. Postaram się odpowiedzieć tak szybko, jak będę dostępna.
Pozdrawiam i życzę mniej słodkich wypieków ;-)
Ps. Jeśli nadal nie będziesz pewna co do ilości cukru, spójrz proszę na inne przepisy na muffiny, w większości jest mniej.