Lubię dobre śliweczki, nie za twarde, słodkie. Nie zawsze udaje mi się takie dostać, niestety. Ale jeszcze bardziej lubię śliwki pod kruszonką. Może i Wy nabierzecie ochoty na domowy placek ze śliwkami? Podaję autorski przepis na małą blaszkę o wymiarach 17 cm x 21 cm.
*aktualizacja przepisu 05.09.2013 r.
Ciasto:
- 1 szkl. mąki bezglutenowej (np. mix C f. Schar)
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia (bezglutenowego)
- szczypta soli
- 150 g cukru (3/4 szkl.)
- 1 op. cukru waniliowego (opcjonalnie)
- 3/4 kostki z 200 g masła
- 1 jajko
- 2 łyżki kwaśnej śmietany 18%
- 40 dag śliwek (około 10 sztuk)
Kruszonka:
- 1/4 kostki masła
- 3 łyżki cukru
- 3 łyżki mąki (plus w razie potrzeby)
- garść płatków migdałowych
Śliwki wymyj, wypestkuj, pokrój w ćwiartki (ew. połówki). 3/4 kostki masła rozpuść w rondlu, odstaw. Pozostałą część masła schładzaj w lodówce. W misce zmiksuj roztopione masło, cukier, cukier waniliowy oraz jajko. Dosypuj mąkę z proszkiem do pieczenia, solą oraz śmietanę, cały czas miksując. Ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany, aby utrzymało owoce. W razie potrzeby dodaj kolejną łyżkę mąki, zmiksuj.
Blaszkę wysmaruj w kilku miejscach margaryną, wyłóż papierem do pieczenia, po czym przelej ciasto. Ułóż ćwiartki śliwek jedna obok drugiej.
Przygotuj kruszonkę: w tej samej misce wymieszaj/rozcieraj palcami schłodzone masło z cukrem i mąką. W razie potrzeby wsyp dodatkową łyżkę mąki, jeżeli okruchy będą tłuste i mocno posklejane. Na koniec wrzuć zgniecione w ręce płatki migdałów.
Ciasto posyp migdałową kruszonką. Piecz w nagrzanym do 180°C piekarniku przez 45-55 minut, lub aż do tzw. suchego patyczka (co trudno ocenić przy tak dużej ilości śliwek ;). Smacznego!
Ciacho będzie gotowe, gdy przyrumieni się i delikatnie zacznie odchodzić od brzegów blaszki. Warto położyć blaszkę na drugiej szerszej, np. od piecyka, zamiast kratki, ponieważ sok śliwkowy przy płytszej blaszce może wykipić. Ciasto jest niewysokie, kruche. Kruszonka migdałowa obowiązkowo! Pycha!
Przez przypadek tu trafiłam, ponieważ szukam idealnego przepisu na ciasto ze śliwkami ( mam ich całą torbę ) a że sama jestem na diecie bezglutenowej to poszukiwania dobrego przepisu są zadaniem na miarę Indiana Jones'a. Tak czy inaczej bardzo fajny blog i nazwa. Będę tu zaglądać po przepisy.
OdpowiedzUsuńCałusy
L.
Witaj Lolu, przeważnie eksperymentuję z przepisami bezglutenowymi. Ten placek robiłam bardzo dawno, kiedy jeszcze nie używałam proszku bezglutenowego Celiko... niepamiętne czasy ;) osobiście, uważam, że ten przepis nie jest idealny. Udało mi się upiec zdecydowanie lepsze ciasta z owocami. Postaram się ulepszyć i zaktualizować ten przepis w tym sezonie śliwkowym. Pozdrowienia i dziękuję za odwiedziny
Usuń