Dzisiaj nareszcie wyszło słońce ;-) Po dwóch dniach deszczu, jednym dniu jesiennej depresji i smutku związanego z zakończeniem stażu w Zachemie. Tak moi drodzy, od wczoraj znowu jestem bezrobotna... ale smutki w kąt. Dzisiaj wreszcie obudziło mnie słońce, a na mojej twarzy pojawia się uśmiech :-) ciągle. Z racji dobrego humoru przedstawiam Wam przepis na maleńkie rogaliki drożdżowe. Preferuję małe, ale możecie upiec większe. W sumie im mniejsze, tym więcej ich jem, a potem zastanawiam się, ile przytyję :P Raz się żyje! Dzisiaj żyję słodkością! (otrzymałam 55 małych rogalików o wielkości 4-5 cm oraz 12 dużych o wielkości około 10 cm z różkami)
Składniki:
- 500 g mąki pszennej
- 50 g świeżych drożdży
- 3 łyżki ciepłego mleka
- 3 łyżki białego cukru
- 2 jajka
- 3/4 kostki margaryny (190 g)
- 3 łyżki kwaśnej śmietany 18% (około 140 ml)
- 1/3 szkl. mleka
- powidła lub marmolada
Lukier:
- 6-7 łyżek cukru pudru
- 2-3 łyżki ciepłej wody
- sok z cytryny
Przygotuj zaczyn drożdżowy: do miseczki włóż rozdrobnione drożdże, wsyp cukier i zalej 3 łyżkami mleka. Całość starannie wymieszaj, po czym przykryj ściereczką lub folią i odstaw na 20-30 minut w ciepłe miejsce. Na stolnicy rozsyp mąkę formując w środku dołek, dodaj pokrojoną w kostkę margarynę, wbij jajka, dolej zaczyn drożdżowy i zacznij ugniatać ciasto. Jeśli ciasto jest suche, dolewaj stopniowo mleko oraz dodaj śmietankę. Całość zagnieć. Jeśli ciasto lepi się do rąk, dosyp troszkę mąki i ugnieć.
Uformuj z ciasta kulkę i wstaw do dużej miski, przykryj folią spożywczą, odstaw do lodówki na min. 2 godziny. Radzę włożyć naprawdę do dużej miski ;-) osobiście byłam zmuszona przełożyć ciasto do większej w trakcie chłodzenia, ponieważ tak bardzo ciasto urosło (zdjęcie poniżej) :-)
Po upływie wskazanego czasu nabierz garść ciasta i rozwałkuj na grubość około 3 mm formując koło, na posypanej uprzednio mąką stolnicy. Rozwałkowaną warstwę ciasta podziel na 8 części lub mniej/więcej w zależności od wielkości preferowanych rogalików. Na każdym wykrojonym trójkącie nałóż po 1 łyżeczce powideł (marmolady), po czym zwijaj rogaliki w kierunku wierzchołka, równocześnie zwijając rogi.
Nie chcąc, aby powidła wykipiały mi w trakcie pieczenia, tuż przed zwinięciem rogala posmarowałam wodą wierzchołek każdego zwijanego trójkąta, dzięki czemu rogale ładnie się posklejały i nic nie wykipiało :-) Rogaliki ułóż na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce (w mniejszych odstępach niż na zdjęciu powyżej, przesadziłam z tymi odstępami przy pierwszej partii pieczenia :-) Piecz w temperaturze 180°C przez 20-25 minut, aż rogaliki będą rumiane.
Po ostudzeniu rogalików możesz je polukrować (wymieszaj w misce wszystkie podane składniki na lukier; powinien być gęsty i powoli spływać z rogalika). Rogaliki są krucho-drożdżowe, moje ponadto z powidłami śliwkowymi :-)
Śliczne. Mnie zawsze kuszą rogaliki, a kończy się na zrobieniu ciastek lub ciasta :)
OdpowiedzUsuńAle właśnie jest w trakcie smażenia konfitur, więc będzie okazja je wyprobować w rogalikach :)
dziękuje :) uwielbiam konfitury i powidła, chociaż nigdy sama nie próbowałam ich smażyć. Może kiedyś się nauczę :P Ostatnio dostałam w prezencie z aronii i zamierzam je wykorzystać i zrobić topielce :)
OdpowiedzUsuńBardzo pracochłonne, ale wkład czasu i pracy się opłacił zapewne :)
OdpowiedzUsuńw trakcie zwijania rogalików zastanawiałam się "dlaczego w sumie robię takie małe? przy większych przecież jest mniej pracy"... ale tak lashqueen, opłaciło się :-) może dziwnie to zabrzmi, ale mniejsze smakują lepiej hehe
OdpowiedzUsuńbrakuje proszku do pieczenia w liście ze składnikami
OdpowiedzUsuńo dzięki za info :) w sumie odkąd pamiętam rogale piekliśmy bez proszku, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że wstawiłam zły opis, a lista jest ok. Dziękuję za odwiedziny!!
Usuń