
Nigella nazwała tę sałatkę staroświecką, gdyż "[...] była hitem na prywatkach w latach 80-tych". W moim domu takiej sałatki nigdy nie było. Były warzywne, z kurczakiem, z tuńczykiem, przeważnie z majonezem lub jogurtem. Tymczasem występuje tyle innych wspaniałych przepisów. Kilka łatwo dostępnych składników i sałatka gotowa. Podaję przepis Nigelli na 2-4 porcji z książki "Kuchnia. Przepisy z serca domu".Składniki:
- 1 główka sałaty gorzkawej
- 4 jajka ugotowane na twardo
- 200 g wędzonego boczku
- około 1/2 pęczka świeżej pietruszki
- 1 łyżeczka oliwy czosnkowej (u nas oliwa + 2 posiekane ząbki czosnku)
- 1 łyżeczka musztardy diżońskiej
- 4 łyżeczki białego octu (np. jabłkowego)
- odrobina sosu Worcestershire (3-5 kropli)
Liście sałaty porwij na mniejsze strzępki, przerzuć do miski (lub jakiegokolwiek innego szklanego naczynia). Boczek pokrój w słupki/kostkę. Rozgrzej na patelni oliwę czosnkową i smaż boczek kilka minut, aż uzyskasz chrupiące skwarki (5-10 minut w zależności od mocy grzania). Tak podsmażony boczek przełóż na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym, aby wchłonął nadmiar tłuszczu.

Następny etap zmodyfikowałam ze względu na dużą ilość tłuszczu. Według oryginału bowiem, dressing składa się z mieszaniny wytopionego z boczku tłuszczu z patelni, musztardy i octu. Ta część przygotowania pewnie znajdzie i swoich zwolenników.
Ale możesz również dodać musztardę bezpośrednio do skwarek, wymieszać. Wreszcie dodaj ocet i odrobinę sosu Worcestershire, wymieszaj. Wylej dressing na liście sałaty, którą potrząśnij, aby sos się z nią wymieszał.

Na wierzchu rozłóż ostatnie ćwiartki jaj, posyp resztą pietruszki. Podawaj od razu. Smacznego!

Nadaje się na szybką kolację, lub zdrową przekąskę. Osobiście użyłam 250 gram boczku, co i tak okazało się małą porcją po wytopieniu tłuszczu. Można jednak pójść w drugą stronę: zużyć mniej liści sałaty na tyle, aby boczek się w nich dosłownie nie gubił.