Póki co 1:0 dla nas :-) Ah ten Lewandowski ;-) Grecy grają w 10-tkę. Poooolska! Słowo "crumble" (ang.) znaczy kruszonka. Zważywszy jednak na kuchnię z Wysp pod słowem "crumble" ukrywa się danie w wersji słodkiej lub wytrawnej. Na słodko używamy owoców, wszelakich. Wytrawnie zaś sięgamy po mięso, owoce i sos m.in. z serem. O tym, że lubię wszystko na słodko, wie każdy mój czytelnik. W dzisiejszym crumble owoce sezonowe: truskawki i rabarbar. Wszystko pokryte moją ulubioną kruszonką z migdałami. Podaję przepis autorski na 5 porcji (no zabrakło na 6-tą)Składniki:
- 200 g truskawek
- 1 łodyga rabarbaru
- 50 g schłodzonego masła
- 50 g cukru
- 50 g mąki
- 50 g płatków migdałowych
- 1/2 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
Więcej z nas dzisiaj smakuje crumble :-) W wirtualnej kuchni spotkali się:
- Wiera, http://terazjedzmnie.
blogspot.com/ - Shinju, http://kuchenne-
wedrowki.blogspot.com/ - Mopsik, http://wlodarczyki.net/
mopswkuchni/ - Panna Malwinna, http://
filozofiasmaku.blogspot.com/ - Maggie, http://maggiegotuje.
blogspot.com/ - Emma, http://emmagotuje.blogspot.com
- Ania, http://przyprawmnie.blogspot.
com/ - Ewelina (Chantel), http://przykubkukawy.blox.pl/
- Lejdi, http://lejdi-of-the-
house.bloog.pl/ - Paszczak, http://
paszczakgotuje.blogspot.com/
Przepis dodaję do akcji:
Ps. I nawet crumble kolorowo patriotycznie :-) hehe to mi się udało :D
Bo wszyscy jesteśmy kibicami :-)
Ps2. 51 minuta. No to dupa. Nieszczęsny Szczęsny :/
Ps3. Po meczu. Szczęsny na prezydenta. Szczęsny królem Polski. Klnę na czym świat stoi. Nie wiem, czego ma więcej w głowie: odwagi czy głupoty. Ciśnie mi się na usta: głuupoty, cholera. Tak. Nawet ja jestem kibicem. 1:1 Remis. Tyle możliwości. Kurde, nawet ja się drę w trakcie meczu. Wiecie... to jest nawet piękne. Solidarność. Poczucie wspólnoty. Czyste szaleństwo. Już nie klnę...
Nie no, naprawdę? hehe
Ps4. Niech żyje Tytoń. Chyba uratował nam dupsko :P I Lewanda. Poooolska :-)
Pysznie. Miło było wspólnie upiec. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
to prawda, wszyscy zrobiliśmy pyszne crumble :) u mnie już 2gi dzień z rzędu pieczono crumble :) przepysznie!
Usuńuwielbiam!
OdpowiedzUsuńmy teeeeeeeeeż :) pozdrawiam!
Usuńale patriotycznie, kibicowanie pełną parą!
OdpowiedzUsuńjak smakowicie, jak świeżo i owocowo!
szkoda tylko, że ten patriotyzm pojawia się tylko w przypadku takich rozgrywek, a euro zakończy się klapą i długami eh ale i tak dobrze jest poczuć więź i pokibicować ;)
UsuńTakie crumble oslodziloby mi nawet gorycz przegranego meczu ;)
OdpowiedzUsuńWidze, ze truskawki i rabarbar to popularne polaczenie! I nic dziwnego, bo smakuje bosko.
dokładnie Gosiu! właśnie sprawdziłam Nas wszystkich :) matko, ilu z nas zrobiło crumble z truskawkami! i też z rabarbarem kilkoro :) słoodko! i tak, smakuje świetnie :)
UsuńLewandowski jest boski!:)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że mecz skończył się remisem. Gardło mnie boli ;).
A crumble uwielbiam, pysznie wygląda. :)
czy Ty wiesz, że on jest ode mnie o 3 lata młodszy?? to się rzadko zdarza, że podoba mi się młodszy mężczyzna ;) ciacho roar :)
Usuńco do crumble, też słodkie niczym ciacho ;)
U mnie wczoraj było podobnie i crumble rabarborowo truskawkowe i Pooolska!!! wydobywające się z gardeł domowników :)
OdpowiedzUsuńpyszna słodycz i pyszny, dobry mecz :)
widziałam, że miałyśmy ochotę na podobne crumble :) słoodko! przed nami gorszy mecz...
UsuńA tam kochana, ja nie wstydze sie przyznac, ze resztki zimnego crumble wyjadam nastepnego dnia na sniadanie... Jesli mam na tyle szczescia, ze jakies resztki zostaly... ;) A rabarbar z truskawami? Klasyka! :)
OdpowiedzUsuńno to dobre było bez dwóch zdań :D jeśli nie powiedzieć "pyszne"!!! :) klasyka jest dobra, co nie? :) pozdrówki!
UsuńFantastyczne te crumble! W końcu muszę wypróbować to połączenie!
OdpowiedzUsuńno dziękuję :) i zgadzam się, musisz wypróbować! tylu z nas je robiło i każdy zachwalał :) to jest naprawdę dobre połączenie :)
Usuńwidzę, że kibicowanie w pełni :)
OdpowiedzUsuńmecze też oglądam, a crumble zrobiłam w podobnym zestawieniu, tyle, że bez migdałów. Pyszności :)
a coś mnie wzięło na kibicowanie ;) Twoje crumble też pyszne :)
UsuńKtóre to już crumble rabarbarowo-truskawkowe spotykam? Musi być świetne. Żałuję, że jeszcze nie próbowałam - do poprawki :) Dziękuję za wspólne pichcenie!
OdpowiedzUsuńdużo tego crumble, nie? :) ja jak przeglądałam byłam miło zaskoczona :) do następnego pichcenia :)
UsuńU mnie też łakome truskawki pożerały moją kruszonkę :) Na szczęście trochę jej zostało :) U Ciebie wygląda wszystko niezwykle pysznie.
OdpowiedzUsuńdziękuję Ci shinju :*
UsuńEuro jest całkowicie poza moją sferą zainteresowań :) Ale crumble bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńwitaj Aniu :) no euro minie i zostaniemy z długami ;) co ważne, crumble pozostanie :D
UsuńNie pomyślałam, że to przecież barwy narodowe! Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńwiesz Aniu, ja początkowo jak robiłam zdjęcia, też o tym nie pomyślałam ;) dopiero jak zaczęłam przygotowywać pościk :D taka jest prawda :)
Usuńnic, tylko pozostaje mi wypróbować klasyczną wersję, której nigdy w życiu nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńa ile mamy takich kombinacji, które trzeba po prostu wypróbować, prawda? :) ah tyle dobroci przed nami :)
UsuńEmocje były, to prawda! pozostaje tylko przegryźć pyszną kruszonką :)
OdpowiedzUsuńpo cichutko powiem, że każde crumble mogę jeść codziennie ;) nie tylko na euro :P
UsuńZ tym stwierdzeniem, ze wszyscy jesteśmy kibicami to może lekka przesada, bo jest na przykład na świecie taki jeden Łasuch, który z kibicowania bierze tylko to, co najlepsze czyli samo crumble z rabarbarem i truskawkami a resztę zostawia innym kibicom ;-)
OdpowiedzUsuńmasz rację Joasiu :) nie każdy kibicuje. Sentencja z reklamy, chyba ;) akurat wtedy wpadła mi w ucho ;) wpadaj częściej :) pozdrowienia!
Usuń