Kiedy byłam mała, uwielbiałam rurki z kremem. W sobotę Tato miał urodzinki. Na tę specjalną okazję m.in. upiekłam rureczki :-) Kruche, delikatne, kremowe. Przepis i foremki na rureczki dostałam w pracy od Pani Basi, za co dziękuję :-) Wyszło 31 rurek
Składniki:
- 2 żółtka
- 200 g margaryny
- 200 g śmietany ukwaszonej 18%
- 520 g mąki pszennej (użyłam mąki tortowej ~ 4 szkl. plus do podsypania)
- 1 op. cukru waniliowego
- 400 g kremówki 36%
- 2 op. śmietan fixu
- 2-3 łyżki cukru pudru (wedle uznania)
Na stolnicy rozsyp mąkę, formując charakterystyczny dołek. Następnie wbij żółtka, dodaj pokrojoną w kostkę margarynę oraz dodaj śmietankę 18%. Całość szybko zagnieć, otrzymując jednolitą masę. Ciasto bardzo ładnie się zagniata i nie sprawia żadnych problemów :-) Z ciasta uformuj kulkę, włóż w woreczek foliowy, po czym schładzaj w lodówce 2-3 godziny.
Schłodzone ciasto dzielimy na pół, po czym każdą z połówek wałkujemy na grubość ~3-5 mm, tniemy długie paski o szerokości około 1-1.5 cm, w zależności od długości paska (im dłuższe, tym wystarczą węższe na owinięcie foremki). Foremki na rurki smarujemy margaryną, następnie owijamy po jednym pasku, nakładając na siebie minimalnie brzegi owijanego ciasta (dzięki czemu powstają charakterystyczne żłobienia ;-)
Każdą z rurek smarujemy białkiem, obsypujemy cukrem. Pieczemy w temperaturze 180°C przez około 15-25 minut, aż do wyraźnego zarumienienia ciasta. I pojawiły się schody, ponieważ nie wiedziałam, czy rurki piec w poziomie, czy też w pionie :D Ostatecznie, upiekłam je stojące w pozycji pionowej. Rumiane rureczki pozostawiamy do całkowitego wystudzenia. W między czasie ubijamy kremówkę, pod koniec ubijania dodajemy śmietan fix oraz wedle uznania dosładzamy cukrem pudrem.
Ostudzone rureczki napełniamy śmietankowym kremem, zanosimy gościom i obserwujemy zdziwione i uśmiechnięte minki, słuchając "Ooo rureczki! A jak to się robi?" ;-) Napełnione kremówką rureczki można również potrzymać kilka godzin w lodówce przed serwowaniem (ciasto troszkę zmięknie).
Osobiście najbardziej smakowały mi krótko po przygotowaniu. Ciasto jest bardzo kruche i bardzo smaczne. A z kremem - pyszne!! Przepis świetny, rurki urocze i cudownie pyszne :-) Polecam każdemu łasuchowi!
I nietylko ;-)
Ps. Czas zaopatrzyć się w foremki na rurki :D
o! Dawno nie jadłam rurek, a te wyglądają super! zabawnie wyglądają te foremki owinięte ciastem:)
OdpowiedzUsuńO rany.... wyglądają tak, że mam ochotę wsiąść w pociąg i przyjechać do Ciebie na rureczkę :D
OdpowiedzUsuńśliczne są. muszę w końcu zainwestować w takie specjalne foremki, chociaż to może poskutkować niepohamowanym łakomstwem :)
OdpowiedzUsuńSliczne! Takie rurki zawsze kojarza mi sie z dziecinstwem... Czekam na moje foremki (dostane pewnie w tym tygodniu) i tez zrobie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam rurki z kremem. Tylko krem kupuję gotowy. Idę na łatwiznę ;-)
OdpowiedzUsuńJejku, mnie też się kojarzą z dzieciństwem! Twoje wyglądają przeapetycznie i jeszcze posypane chrupiącym cukrem... szkoda, że nie mam takich foremek, to bym zrobiła...na pewno... :)
OdpowiedzUsuńRurki z kremem są pyszne! szczególnie ten krem....pychotka:)
OdpowiedzUsuńBombowe - tylko nieposiadanie foremek powstrzymuje mnie żeby nie rzucić się do ich pieczenia:)
OdpowiedzUsuńtak dziewczyny... przede mną również zakup takich foremek :D a jak już będę je miała tylko dla siebie, rureczki będę robić częściej :-) co również i Wam polecam!
OdpowiedzUsuńAleż te rurki niesamowite...! A ja chyba nigdy rurek nie jadłam...
OdpowiedzUsuńewelajno, czas nadrobić zaległości :-)
OdpowiedzUsuńWszystkim przypominają dzieciństwo a ja mam inne, brudne skojarzenia:-& heh
OdpowiedzUsuńniemniej jednak zjadlabym taką rurkę:) Pierwsze słysze o foremkach... Mozna je czymś zastąpić?
oj te Twoje brudne myśli Jedynko :P w sumie nie wiem, czy istnieje sposób na zastąpienie takich foremek, no bo czym? jeśli ktoś z Was wie - podzielcie się proszę informacją :-)
OdpowiedzUsuńCzy mozna je piec w piecu bez termoobiegu
OdpowiedzUsuńDrogi Anonimie, witaj :) tak, możesz je upiec w piecyku bez termoobiegu :) przyznam Ci się, że 90% moich wypieków pochodzi z pieca bez używania funkcji termoobiegu :) nie wahaj się ani przez chwilę! życzę samych sukcesów kulinarnych oraz proszę Cię o pozostawiania imienia lub pseudonimu :) pozdrawiam!
UsuńCzy piec z termoobiegiem góra dół
OdpowiedzUsuńPiekłam w 180 stopniach góra-dół bez termoobiegu
Usuń