Przyznam się Wam, że nie przepadam za poszukiwaniem nowych rzeczy do mojej garderoby; takie zakupy po prostu mnie męczą. Ale za to uwielbiam chodzić między regałami w sklepach spożywczych w poszukiwaniu nowych produktów. A Szymon wyjątkowo uwielbia wszystko, co ma charakter kuchni azjatyckiej :-) Pewnego dnia znaleźliśmy pasty prosto z Tajlandii (przynajmniej tak napisano :P i postanowiliśmy zagłębić się w domową kuchnię indyjską. Ponieważ bardzo Nam zasmakowała i nie odbiegała smakiem i aromatem od potraw przyrządzonych przez prawdziwych Hindusów, przywiozłam pastę do domu by zapoznać z nią moich parentsów ;-) Byłam zaskoczona, smakowało im ;-) Zachęcam Was do aromatycznej i smacznej podróży we własnym domu :-)
Składniki:
- 1 duża pierś z kurczaka
- 200 g jogurtu naturalnego
- 2 średnie cebule
- 1-2 pomidory
- 100 ml śmietanki kremówki 30%
- 1 op. pasty Tikka Masala (dostałam ją w Bomi, f. AB Foods, Pataks)
Dzień wcześniej kroimy pierś kurczaka w paseczki/kwadraty, zalewamy jogurtem naturalnym oraz 1/3 zawartości pasty Tikka Masala, dokładnie mieszamy. Miskę z mięsem przykrywamy folią aluminiową i pozostawiamy w lodówce na około dobę. Dany sposób marynowania mięsa spowoduje, że po usmażeniu będzie kruche i soczyste, a dzięki paście wyjątkowo aromatyczne.
W dniu przygotowywania dania siekamy cebulkę w piórka, po czym podsmażamy ją na patelni przy użyciu niewielkiej ilości oliwy/oleju. Dodajemy resztę pasty Tikka Masala, całość dokładnie mieszamy uzyskując jednolitą masę, gotujemy przez około 3 minuty. Następnie dodajemy zamarynowane kawałki kurczaka i smażymy około 10 minut na średnim ogniu, mieszając co jakiś czas. Pomidory kroimy w kostkę, dodajemy do smażonego mięsa, zalewamy 100 ml wody. Całość dusimy przez około 5-10 minut.
Ponieważ uzyskany sos będzie rzadki, pod koniec duszenia mięsa ściągamy przykrywkę i gotujemy w celu pozbycia się znacznej ilości wody. Kiedy sos zaczyna gęstnieć, dodajemy 100 ml śmietanki energicznie mieszając. Podajemy z ryżem, chlebkiem naan lub z chutney. Mięso jest kruche, o wyrazistym smaku szafranu i całym pakiecie przypraw indyjskich :-)
Niestety nie byłam w stanie odgadnąć wszystkich składników pasty Tikka Masala, pozwólcie, że część z nich wam zacytuję:
szafran (nadaje piękny żółty kolor i smak bardzo zbliżony do curry), kolendra, suszona cebula, imbir, sok z limonki, musztarda, wiórki kokosowe (!), czosnek, skrobia kukurydziana. Na Nasze szczęście produkt nie zawiera glutenu, dlatego spokojnie mogą przygotować tę potrawę celiacy :-) Świetne na szybki obiad w charakterystycznym, indyjskim smaku i stylu ;-)
Przepis dodaję do akcji:
Cudownie słoneczne danie:)
OdpowiedzUsuńApetyczne danie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam indyjskie dania! Twój kurczak wygląda tak obłędnie,że wkrótce też koniecznie muszę przyrządzić jakieś curry lub tikka :)
OdpowiedzUsuńMuszę i ja w końcu przyrządzić takiego kurczaka bo mam ślinotok jak go widzę:)
OdpowiedzUsuńwspaniały!
OdpowiedzUsuńoch, rewelacja, rewelacja!
Muszę przyrządzić, bo na kilku blogach już widziałam i za każdym razem wygląda bardzo apetycznie. :)
OdpowiedzUsuńPolecam zakup kozieradki, kardamonu, kminu rzymskiego (o podstawach jak przyprawa curry czy kurkuma nie wspominam) i przygotowanie samodzielnie mieszanki. Wyjdzie lepiej niż gotowy mix.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
W
Aktualnie nie mam tylko kozieradki ;) samodzielnie przygotowane przeważnie wychodzą lepsze :) czasami jednak człowiek nie ma na to czasu, wtedy rzucam się na pasty. Przyznam, że nie żałuję, ponieważ jeszcze nigdy mnie nie zawiodły. Dziękuję za odwiedziny i poradę :) zapewne kiedyś w wolnej chwili skorzystam :)
UsuńPozdrawiam!
Wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńRobiłam już zupę kwaśny klops wg. Twojego przepisu - wyszła rewelacyjna! Teraz muszę się pokusić o próbę z Tikka Masala :)
Pozdrawiam
Aga
Witaj! Dziękuję za odwiedziny! kwaśny klops cieszy się dużym uznaniem, co mnie bardzo cieszy :))
UsuńW powyższym przepisie skorzystałam z gotowej pasty - jest to jeden z moich pierwszych przepisów na indyjskie dania. ALE... już niedługo opublikuję przepis na curry kokosowe z kurczaka, które ugotowałam od podstaw w weekend :)) zapraszam Cię już wkrótce! Buziaki!