Na spóźniony dzień muffina wybrałam jeden z wariantów klasycznych: cytrynowe. Wyjątkiem jest mąka bezglutenowa ze względu na dietę. Podaję przepis na 12 muffinek.
Składniki:
- 250 g mąki bezglutenowej (użyłam mix C, f. Schar; można zastąpić pszenną)
- 140 g białego cukru
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 op. cukru waniliowego
- 100 ml mleka - warto zastąpić gęstą śmietaną, muffinki będą bardziej miękkie i puszyste
- 100 g masła
- 2 jajka
- skórka z 1 cytryny
- 3 łyżeczki soku z cytryny
Lukier cytrynowy:
- cukier puder (od kilku do kilkunastu łyżek)
- sok z cytryny (odrobina soku, zaczynamy od niewielkiej ilości)
Do ozdoby:
- jajka cukrowe, orzechy w kolorowej czekoladzie, kolorowe draże, żelki o kształtach wielkanocnych
Masło rozpuszczamy w rondelku, odstawiamy do ostudzenia. W jednej misce mieszamy składniki suche: mąkę, cukier, cukier waniliowy, proszek do pieczenia oraz sól. W drugiej misce mącimy za pomocą łyżki/widelca jajka, po czym dodajemy ostudzone masło (mieszanina zgęstnieje), mleko - a najlepiej kwaśną śmietanę, wreszcie skórkę z 1 cytryny oraz 3 łyżeczki soku cytrynowego. Następnie do składników mokrych dosypujemy stopniowo składniki suche.
Całość mieszamy za pomocą łyżki do uzyskania jednolitej konsystencji. Masa powinna być bardzo gęsta; pozostawiona w niej łyżka bardzo powoli opada o brzeg miski. Jeśli masa będzie rzadka, dosypujemy łyżkami mąkę i mieszamy, aż do uzyskania gęstej konsystencji. Foremki wykładamy papilotkami lub smarujemy margaryną i obsypujemy bułką tartą. Wreszcie nakładamy masę do 3/4 wysokości (lub prawie po brzeg) otworu w foremce. Pieczemy w temperaturze 190°C przez około 20-30 minut, aż do wyraźnego zarumienienia babek oraz tzw. suchego patyczka.
Ostudzone muffiny polewamy gęstym lukrem, zdobimy cukrowymi jajkami. Smacznego!
kwiaty uwielbiam;) też mam to szczęście że często dostaję je bez okazji. a cytrynowych muffin jeszcze nie robiłam, może skuszę się niedługo;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
wiosna.. i święta .. takie skojarzenia mam oglądając zdjęcia.
OdpowiedzUsuńWspaniałe :)
O jakie ładne, kolorowe! I papierki z Ikei, dobrze widze? ;) Bo tez takie mam.
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
śliczne te muffinki, wyglądają jak wyjęte z bajki:)
OdpowiedzUsuńjak pysznie i wiosennie!
OdpowiedzUsuńdziękuję kobietki za miłe słowa w ten okropnie deszczowy i szary dzień... Rety, jak jest mokro i szaro... Brakuje mi tego słońca i zapachu hiacynta, który został w csw...
OdpowiedzUsuńMalwino: ja właśnie nie dostaję za często kwiatów bezokazyjnie :P ale ciiii... Dlatego ten kwiatek sprawił mi ogromną radość :-)
Kuchareczko: tak, papiloty ikeowskie :-)
Kochane Moje: Święta coraz bliżej... a słonko zwiało zza chmurkę eh... Pozdrawiam Was Kochane!
ale te Twoje muffinki kolorowe, takie wiosenne:) a u mnie tez ostatnio byly cytrynowe:)
OdpowiedzUsuńWow! Jak pięknie wyrosły :) Muszę też pokusić się o muffiny cytrynowe :)
OdpowiedzUsuńślicznie ozdobione! cytrynowe są jednymi z najlepszych :)
OdpowiedzUsuńPulchniutkie.. mniam!
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
brawo za trafna dekoracje wielkonacna, superowe!
OdpowiedzUsuńbabeczki zrobiłam z powidłami śliwkowymi. Wyszły super! No i nie miałam mleka, dałam jogurt naturalny :) urosły i są bardzo smaczne!
OdpowiedzUsuńZ powidłami śliwkowymi muszą smakować obłędnie :D dobry wybór! dziękuję za odwiedziny i komentarz. Pozdrawiam ciepło!
UsuńPrzepyszne babeczki, tak lekkie, że prawie biszkoptowe. Maślana masa z tak delikatnym ciastem to byłaby profanacja :) Wesołych!
OdpowiedzUsuńTak dawno przygotowywałam te babki, że naprawdę nie pamiętam, jakie były... rozumiem, że wyszły smaczne :) bardzo mnie to cieszy, ponieważ jakiś czas temu dostałam wiadomość, że są okropne i martwiłam się, że przepis jest nieudany... tylko dlaczego wyszły już tylu osobom? Nic tylko się cieszyć, a tym, którym nie wyszły życzę wytrwałości! Dziękuję za komentarz, zdrowych! :)
Usuń