Czas biegnie nieubłaganie szybko. Dopiero co piekłam kruche ciasto na mazurek wielkanocny. Dopiero co odbyło się 7 dni temu... Ciasto w wersji bezglutenowej przerasta mnie. I chociaż bardzo ciężko się je zagniata, następnie wałkuje, a kiedy wreszcie upiecze - kruszy się nieziemsko, piekę je. Zrozumie mnie każdy, kto jest lub ma bliskiego sobie bezglutka. Jego radość i apetyt uświadamiają mi, że tak naprawdę nie szkodzi, że ciasto wręcz pęka/kruszy się w rękach. Wyszły mi dwie okrągłe blaszki o średnicach 20 cm oraz 23 cm. Myślałam nawet, że będzie za cienkie, lecz w obliczu kruchości jest ok. Przynajmniej wystąpiła przewaga kajmaku i bakalii nad ciastem :P
Składniki:
- 170 g masła
- 200 g mąki bezglutenowej (użyłam f. Schar; można zastąpić tortową lub krupczatką)
- 50 g cukru pudru
- 3 żółtka
- 1 jajko (wpadło przez przypadek :P można pominąć)
- szczypta soli
- 1 puszka kajmaku + kilka łyżek mleka
- bakalie (użyłam: żurawinę, skórkę pomarańczową, płatki migdałów, suszone morele oraz śliwki)
Rozsypujemy mąkę formując charakterystyczny dołek, w który wbijamy żółtka.
Ciasto przygotowywałam rano tuż po śniadaniu i chyba jeszcze byłam śpiąca, ponieważ po oddzieleniu białka od żółtka, białko trafiło na stolnicę a żółtko do kubeczka :D Stąd 1 całe jajko w przepisie, które oczywiście można pominąć.
Masło kroimy w kawałki, można też posiekać. Dosypujemy cukier puder oraz szczyptę soli. Zagniatamy szybko otrzymując jednolitą masę. Ciasto chłodzimy około 30 minut w lodówce, po czym wałkujemy na grubość ~5 mm w przypadku ciasta bezglutenowego oraz 1 cm w przypadku ciasta z mąki glutenowej. Blaszkę smarujemy margaryną, obsypujemy bułką tartą, wylepiamy ciastem. Pieczemy w temperaturze 180°C przez około 20-30 minut, aż ciasto zacznie odchodzić od brzegów foremki oraz tzw. suchego patyczka. W przypadku ciasta bezglutenowego bardzo ciężko jest otrzymać rumiany efekt, który świadczyłby o upieczeniu ciasta, przynajmniej mi.
Gotową masę kajmakową wykładamy na patelnie/rondelek, dolewamy kilka łyżek mleka/masła i gotujemy na małym ogniu, mieszając, aż do uzyskania jednolitej konsystencji, po czym smarujemy nic wierzch kruchego ciasta i układamy bakalie.
Kruchutkie, słodkie, Szymonowi najbardziej smakował kawałek z żurawiną ;-)
Przepis dodaję do akcji:
Wygląda fajnie:) ciekawe jaką by miało konsystencję bez tego jajka...w końcu białko wiąże:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobre ciacho, polecam :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam mazurki z kajmakiem. to moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach ciasto wygląda bardzo dobrze:) Też zrobiłam bezglutenowego mazurka, ale z własnej mieszanki i jestem z niej bardzo zadowolona :) Białko w takim cieście jest potrzebne ze względu na wiązanie ciasta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Majstersztyk. Jeden z najładniejszych, jakie widziałam w tym roku!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie udekorowany mazurek, naprawdę robi wrażenie! :)
OdpowiedzUsuńKajmak bardzo lubię, aczkolwiek przeraża mnie jego kaloryczność.. ;)
Pozdrawiam!
bardzo ładnie udekorowane! mistrzowsko :)
OdpowiedzUsuńależ ładnie przybrany:)
OdpowiedzUsuń