Wspaniałe jarskie danie, bogate w świeże letnie warzywa oraz zioła. Jeśli dysponujesz czasem oraz cierpliwością, przygotuj je w sposób tradycyjny: każdy rodzaj warzyw usmaż osobno. Zachowasz w ten sposób smaki poszczególnych warzyw, otrzymując w efekcie bardziej zróżnicowane smakowo danie. Podaję przepis na 4 porcje (na podstawie przepisu ze strony EasyFrenchFood)Składniki:
- 1 średnia cukinia
- 1 bakłażan
- 2 kolorowe papryki
- 3 pomidory
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki pasty pomidorowej
- pietruszka (u mnie sproszkowana)
- 1 łyżeczka bazylii
- 1 łyżeczka tymianku
- 1 łyżeczka rozmaryny
- kilka listków świeżej bazylii
(preferuje się świeże zioła prowansalskie) - oliwa
- sól i pieprz do smaku
- 1/2 szkl. przegotowanej wody (opcjonalnie)
Umyj i pokrój warzywa w kostkę. Na patelni podgrzej dwie łyżki oliwy, wrzuć pokrojony bakłażan, po czym smaż mieszając co jakiś czas. Posól, popieprz, zdejmij z patelni. Dodaj 1 łyżkę oliwy oraz pokrojoną cukinię. Smaż/gotuj 5-10 minut, aż warzywo delikatnie zmięknie. Powtórz czynność z papryką. Wreszcie, zeszklij cebulkę, dodając po chwili posiekany czosnek.
Przepis dodaję do akcji:
Przepraszam Was za wszelkie blogowe utrudnienia. Zmieniłam układ graficzny (btw, nie sądzicie, że jest trochę za ciasno?) i stale dopasowuję szatę graficzną :) Ostatnio znowu za dużo gimpuje oraz bawię się html/css-em zamiast publikować :D Może być, czy wrócić do poprzedniej wersji? Chciałabym poznać Wasze zdanie. Nowe przepisy - niebawem.Ps. Już dzisiaj zapraszam Was do następnych odwiedzin... W poniedziałek rozpoczynamy konkurs organizowany dzięki uprzejmości i współpracy z marką Dilmah 8) Zapraszam wszystkich smakoszy wspaniałej herbaty. Tymczasem, życzę Wam miłego weekendu :)
W sprawie bloga - ja chcę tamto zdjęcie Kasi z powrotem! :D A blog jest ładny, przejrzysty, ale tamten też nie był specjalnie do poprawy, tylko że ja nie jestem za bardzo obiektywna, bo jestem tu wszystkim zachwycona. :P
OdpowiedzUsuńW sprawie ratatuja - Twoje cudne, tyle ziół, wszystko pięknie widać! :) Ja też podsmażam wszystko osobno, inaczej to nie ratatouille, prawda, tylko kolejne leczo jakieś. :P Omletu nie jadłam z ratatujem - wolę chyba mniej składników z jajkami. :)
Faktycznie wspaniale danie - i jak wiele innych pysznosci, ma chlopski rodowod :)
OdpowiedzUsuńA nowy layout bardzo mily dla oka i przejrzysty!
Kasiu, jak zawsze zawstydzasz mnie swoim komentarzem... zdjęcie wróciło ;)
OdpowiedzUsuńMaggie, cieszę się, że Ci się spodobał... ja ciągle nie mogę się przestawić na 3 szpalty, ale uparłam się :P dziękuję Gosiu!
mmmm uwielbiam :) już kilka razy tego lata jadłam :)
OdpowiedzUsuńPo prostu wspaniałe letnie danie :)
OdpowiedzUsuńma w sobie tyle słońca!
OdpowiedzUsuńMmmm...to danie wyglada po prostu rewelacyjnie. Tak slonecznie i pysznie.
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie dania jarskie, zwykle nazywam je warzywnym leczo, ale to faktycznie ratatuj :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
bardzo lubie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam, wspaniałe zdjęcia Kasiu!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKasiu, Twój blog jest bardzo, bardzo ładny:) Ja tu od niedawna więc nie wiem które zdjęcie lepsze.
OdpowiedzUsuńRatatuj podoba mi się wyjątkowo, gdybym tylko mogła sobie zażyczyć jutro na obiad, byłabym wniebowzięta...
sandrulo, ja też muszę je zrobić jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńburczymiwbrzuchu, zgadzam się, bardzo letnie :)
Karmelitko, nasłonecznione ;)
Majka, dziękuję!
mnemonique, kiedy mój S. zapytał co to, to tłumaczyłam, że przecież leczo warzywne :P a on, że gdzie mięso? ;)
Gosiu, ja też!
vanillo, dziękuję kochana :*
ewelajno, bardzo mi miło, że Ci się spodobał :) dziękuję Ci! a ratatuj wysyłam pocztą :P
Muszę zrobić to danie kiedyś, wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w akcji.
P.s.nie jestem pewna czy u Ciebie to jest cukinia czy kabaczek :P Kabaczek jest taki jasny.
Aniu, tak Aniu, w Polsce przyjęło się, że rozróżniamy kabaczek od cukinii. Rozmawiałam z kilkoma osobami na ten temat, aż wreszcie poczytaliśmy w necie, i okazało się, że kabaczek jest odmianą z dyniowatych (co wiadomo), ale jak dalej podaje choćby wikipedia, jest odmianą wyselekcjonowaną we Włoszech, gdzie pierwotnie miał nazwę zucchini-cukinia. Jest jej wiele odmian, i ja potraktowałam ją w sumie jako jedną z nich ;) ale dużo osób mówi mi (nawet w rodzinie), że to przecież kabaczek :P a ja po doinformowaniu mówię "jak kto woli" :)
OdpowiedzUsuńKasiu - nie wiedziałam, że taka jest historia z kabaczkiem ;)
OdpowiedzUsuńmimo wszystko, mam nadzieję, że mógł pozostać w akcji... przeglądam stare przepisy i łapię się na braku kilku odpowiedzi, przepraszam!
UsuńWyjątkowy smak. Sama ostatnio robiłam. Nie sposób oprzeć się temu, że pod ręką mamy teraz świeżutkie warzywa. Pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńwidziałam i Twoje :) dziękuję i pozdrawiam :)
Usuń