Wyjątkowy dzień wymaga wyjątkowej oprawy :-) Razem z Shinju, Eve, Maggie, Pelą, Martą, Anią z PrzyprawMnie, Anią z GreenPlumss, Dobromiłą i oczywiście Malwiną spotykamy się w wirtualnej kuchni by wspólnie pichcić na cześć nowego Miksera :-) Hip-hip-hurra! Na ten wyjątkowy dzień, wyjątkowo słodka, sezonowa krucha szarlotka z brzoskwiniami. Podaję przepis autorski na blaszkę o wymiarach 17cm x 24cm.
Ciasto:
- 110 g mąki mlecznej
- 120 g mąki bezglutenowej (użyłam mix. C, f.Schar)
- 2 płaskie łyżeczki gumy guar
- 100 g masła
- 2 jajka (osobno żółtka i białka)
- 50 g białego cukru
- 2 łyżki bułki tartej do posypania startego ciasta na spód
Nadzienie jabłkowo-brzoskwiniowe:
- 4 duże jabłka
- 1-2 brzoskwinie
- 100 g białego cukru
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1 op. cukru waniliowego
W misce łączymy suche składniki (oprócz bułki tartej), dodajemy pokrojone w kostkę masło, 2 żółtka i dosłownie odrobinę odstawionego białka (aby łatwiej połączyć składniki). Całość szybko zagniatamy, owijamy folią, a następnie chłodzimy w zamrażalniku/lodówce min. 30 minut.
W między czasie przygotowujemy
nadzienie jabłkowe: obrane i wydrążane jabłka oraz brzoskwinie kroimy w kostkę. Jabłka przekładamy do rondelka, po czym smażymy na średnim ogniu. Po chwili zasypujemy je cukrem, cukrem waniliowym oraz cynamonem. Co jakiś czas mieszamy łyżką, aby nadzienie nie przywarło do dna rondelka. Gdy nadzienie jabłkowe mocno zgęstnieje (czyt. znaczna część soku odparuje), garnuszek zestawiamy, aby jabłka trochę przestygły.
Blaszkę smarujemy margaryną, posypujemy bułką tartą, po czym rozkładamy równomiernie na dno 2/3 ciasta startego na tarce o grubych oczkach, lekko przygniatamy. Następnie ciasto posypujemy 2-3 łyżkami bułki tartej (wchłonie nadmiar soku owocowego), na co układamy uprażone jabłka, a na nie z kolei rozkładamy równomiernie pokrojoną brzoskwinię.
Białka ubijamy na pianę, pod koniec dodajemy 3 łyżki cukru, dalej miksujemy (piana będzie gęsta, ale nie sztywna). Owoce przykrywamy pianą z białek, na co rozkładamy pozostałą część startego ciasta. Szarlotkę pieczemy w temperaturze 180°C przez 40-50 minut, aż ciasto zarumieni się.
Gotowa szarlotka odchodzi delikatnie od ścianek blaszki, jest krucha - nie powiem, ale przede wszystkim pyszna :-) Jest mocno cynamonowa, dlatego jeśli ktoś nie preferuje cynamonu, może go pominąć. Osobiście cynamonu nigdy nie żałuję, ponieważ oboje z Szymonem uwielbiamy tak przyrządzone jabłka. A tuż pod pierzynką z ciasta, znajdujemy podpieczone brzoskwinki :-) Pychotka!! Polecam podawać z ubitą kremówką (ale już bez cukru, ponieważ ciasto jest wystarczająco słodkie). Smacznego!
Przepis dodaję do akcji:
Ps. Wszystkim wspaniałym kobietkom, które uczestniczyły w akcji, i do których mogłam dołączyć - dziękuję za wspólne pichcenie :-) Dziękujemy również Rafałowi za wspaniałą nową domenę, w sumie nasz "kulinarny dom", gdzie możemy się "spotykać" choć tylko, ale i aż wirtualnie. Dlatego zachęcam wszystkich do odwiedzin nowego portalu kulinarnego zmiksowani.pl-klik
z chęcią bym zjadła kawałeczek :-)
OdpowiedzUsuńI Ty bralas udzial we wspolnym kucharzeniu? Jestem pod wrazeniem waszej grupy :)) A szarlotka wyglada pysznie. Z dodatkiem brzoskwin jeszcze nie jadlam :)
OdpowiedzUsuńCuda tworzysz. Bardzo lubię Twoje zdjęcia Kasiu, są takie naturalne i smakowite;)
OdpowiedzUsuńjeszcze raz dziękuję za wspólne słodkie kucharzenie;*
Miło się wspólnie pichciło. Dzięki wielkie. Ślinka aż cieknie na takie pyszności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ania
Nigdy nie dodawałam do szarlotki innych owoców. Chyba będę musiała spróbować. Twoja szarlotka wygląda bardzo apetycznie. Dziękuję Ci za wspólne powitanie nowego Miksera.
OdpowiedzUsuńCiasta z owocami uwielbiam, a ta szarlotka usmiecha sie do mnie, bede musiala koniecznie ja przetestowac, poki sa brzoskwinie :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za wspolne pichcenie, do zobaczenia na Mikserze!
Wspólne gotowanie jest super, a jeszcze jak pichci się taką pyszność - ach! :)
OdpowiedzUsuńhip hip, hurra!!!!! :) mam nadzieje,ze w koncu spotkamy sie nie tylko wirtualnie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna ta szarlotka i piękny nowy banerek miksera i cała nowa stronka:) jak weszłam na nią dziś rano to sie bardzo mile zaskoczyłam:)
OdpowiedzUsuńSzarlotka z kruszonką, mniam! A z tymi brzoskwiniami to taka mała niespodziewanka :) Oj, spodobało mi się, spodobało!
OdpowiedzUsuńRównież dziękuję za wspólne pichcenie!
Piękna szarlotka Kasiu.Dla mnie to kwintesencja domowego ciasta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię.
Ale pyszna!:) Dodatek brzoskwiń musi smakować cudnie:)
OdpowiedzUsuńdziękuję Wam za wszystkie miłe komentarze :-) Misję wspólnego pichcenia uważam za wykonaną z wielkim powodzeniem :D
OdpowiedzUsuńMalwino, a dziękuję za komplement :) takie słowa wiele dla mnie znaczą!
shinju, ja też po raz pierwszy dodałam inne owoce :) ale jestem zadowolona z efektu
vanillo, liczę na to spotkanie jak wrócę do csw! :)
Pozdrawiam Was wszystkich moje drodzy :)
Przepyszne ciacho. :) Chętnie bym skubnęła kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na brzoskwiniową szarlotkę :) a zdałam sobie sprawę, że w tym sezonie nie robiłam nic z brzoskwiń - nie wiem jak to możliwe !
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis i tak ładnie zilustrowany krok po kroku. Jak zawsze! Dobrze się z Tobą wspólnie pichciło. :-D
OdpowiedzUsuńBardzo miło było się z Tobą spotkać po raz pierwszy (choć mam nadzieję nie ostatni) w wirtualnej kuchni :) dzięki :)
OdpowiedzUsuńA szarlotka wygląda świetnie :)
Grażynko, to ja Ci takie kawałeczek posyłam ;)
OdpowiedzUsuńburczymiwbrzuchu, musicie nadrobić dziewczyny i choćby pozjadać trochę świeżych brzoskwinek :)
Dobromiło, dziękuję, u mnie tak zawsze, krok po kroku ;)
tu-tusiu, ja też myślę, że to nie ostatnie spotkanie :) dziękuję za miłe słowa!
Nigdy nie jadłam szarlotki z brzoskwiniami. To musi być przepyszne :D
OdpowiedzUsuńzjadłabym kawałek, masz super tego bloga, daje do obserwowanych
OdpowiedzUsuńwygląda przepięknie i przesmacznie.
OdpowiedzUsuńI cudowne filiżanki masz, takie właśnie lubię - zwykłe, białe bez nadruków!! i do kawy i herbaty.
Pozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
Witaj. Przepyszne ciasto. Zrobiłaś bardzo szczegółowy opis za co wiele osób będzie Ci bardzo dziękować, bo nie wszyscy umieją tak robić wypieki czytając tylko sam tekst, a tak zobrazowane zdjęciami jest super. pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńslyvvio, była bardzo smaczna :) zachęcam do wypróbowania szarlotki z brzoskwinką!
OdpowiedzUsuńAgnieszko, dziękuję :) bardzo się cieszę, że Ci się podoba, i że będziesz mnie częściej odwiedzać :) zapraszam serdecznie!!
mnemonique, dzięki Moniu :) też uwielbiam te filiżanki :D
Pieturzaki, witam i dziękuję :) takie to właśnie motto mojego bloga :D krok po kroku ;) zapraszam częściej!
Zapach i smak domu.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
wspaniale ciacho:)
OdpowiedzUsuńolciaky, ago, dziękuję dziewczyny :-)
OdpowiedzUsuń