Moja pierwsza propozycja jesiennego ciasta: połączenie gruszek ze śliwkami pod orzechową pierzynką. Słodkie, ciemne, proste w wykonaniu, ale przede wszystkim smaczne! Podaję zmodyfikowany przepis na blaszkę o średnicy 22 cm, w oparciu o przepis ze strony Tongue ticklers
Składniki:
- 150-180 g mąki bezglutenowej (użyłam mix.C, f.Schar)
- 3 łyżki rozdrobnionych orzechów włoskich (dałam zdecydowanie więcej)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 60 g cukru białego
- 25 g cukru brązowego (użyłam muscavado)
- 1 jajko
- 1/2 szkl. oleju
- 1/2 szkl. mleka
- 1 łyżka skórki pomarańczowej
- 2 gruszki
- 8 śliwek węgierek (lub kilka większych)
W jednej misce wymieszaj mąkę
(zacznij od 150 g), proszek do pieczenia oraz oba rodzaje cukru. W drugiej misce zmiksuj jajko z olejem, mlekiem i skórką pomarańczową
(może się spienić). Następnie dodaj suche składniki do mokrych, zmiksuj. Ciasto powinno być w miarę gęste, aby utrzymać owoce. Jeśli będzie rzadkie, dosypuj po jednej łyżce mąki, miksuj
(stąd podany w składnikach przedział zawartości mąki).
Na sam koniec dodaj połowę z przygotowanych orzechów
(rozdrobnij je w blenderze lub posiekaj). Blaszkę wysmaruj margaryną, obsyp bułką tartą, po czym przelej do niej całą zawartość ciasta. Gruszki obierz, przekrój na pół, wydrąż gniazda nasienne, następnie przekrój w plastry. Śliwki przekrój na pół, usuń pestki. Owoce rozłóż na cieście: śliwki po zewnętrznej stronie okręgu, gruszki w środku. Ciasto posyp z wierzchu pozostałą ilością orzechów.
Piecz w temperaturze 180°C przez 45-60 minut
(aż do tzw. suchego patyczka). Moje ciacho było mocno orzechowe! Każdy tak naprawdę znajdzie w nim coś dla siebie: jeden śliwki, drugi gruszki :-) Cieszę się, że wyszło tak smaczne połączenie :-) Poza tym, ciasto jest stosunkowo wysokie i ciemne. Smacznego!
Ps. Modyfikacja przepisu polegała przede wszystkim na użyciu mąki bezglutenowej, połączeniu dwóch rodzajów cukru, dodaniu jajka i zmianie proporcji w stosunku do blaszki :-) Ponadto oryginał jest dostosowany do diety wegańskiej, znajduje się więc w nim mleko wegańskie i nie występuję (!) jajko. Także zachęcam wszystkich (prócz bezglutków ;-) do upieczenia tego jesiennego ciacha na mącę pszennej, a wegan z uwzględnieniem zalecanych wg nich składników.
Pozdrawiam Was serdecznie! :-)
musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńcudne są takie jesienne klimaty, jesienne smaki..:-)
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda tak mocno posypane orzechami
OdpowiedzUsuńojej...alez ono cudnie wyglada i wspaniale sie zapowiada i na pewno jest przepyszne.....moge kawaleczek??????
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i milej oraz slonecznej niedzieli :)
Kasiu! Wygląda wspaniale - mam wielką ochotę spróbować!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Wyobrażam sobie tę słodycz ciasta, kwaskowatość śliwki i te chrupiące orzeszki, pycha!
OdpowiedzUsuńMałgosiu, faktycznie jet bardzo dobry :)
OdpowiedzUsuńasiejo, zgadzam się z Tobą :)
Kasiu, masz rację; oprócz poprawy walorów smakowych, orzeszki poprawiły też walory estetyczne :)
Gosiu, oczywiście, że częstuję Cię kawałeczkiem :)
Anno-Mario, na wielką ochotkę częstuję wielkim kawałkiem ;)
burczymiwbrzuchu, ujęłyście to idealnie :D
pyszne, pięknie wyrośnięt ciasto:)
OdpowiedzUsuńlubię takie połączenia:) pozdrawiam cieplutko
Wyglada rewelacyjnie. Moge prosic kawaleczek? :)) Tylko mi nie mow, ze juz za pozno na jedzenie slodyczy :))
OdpowiedzUsuńBuziaki.
ilko, dziękuję :) mi też na tyle się podobało, że kilka dni później, upiekłam podobne ;)
OdpowiedzUsuńmajko, na słodycze jest zawsze dobra pora :D
dziendobry,
OdpowiedzUsuńjestem nowa w walki z glutenem,
czy sliwki mozna zamienic na zurawine? jakos sezon nie teges
bardzo sympatyczny zakatek
que me interesse, witaj! oczywiście, że możesz zastąpić żurawiną :-) w tym cieście owoce nie zmieniają konsystencji ciasta, ponieważ układamy je na wierzchu :-) żurawina jak najbardziej ok :-)
OdpowiedzUsuńjeśli dopiero zaczynasz dietę bezglutenową i masz jakieś wątpliwości czy to odnośnie wypieków/dań, kroków wykonywania dań, czy samej diety, nie wahaj się i ślij maila lub pytaj tutaj na blogu :-) będzie mi bardzo miło, jeśli będę w stanie coś Ci doradzić lub wesprzeć :-)
pozdrawiam Cię bardzo serdecznie! i życzę udanej kuchennej twórczości :-)