Klasyczne włoskie danie z uwielbianym przez mojego S. ryżem, z tą różnicą, że używamy ryżu arborio. Arborio charakteryzuje się szerokimi i pękatymi ziarenkami, które doskonale łącząc się z przyprawami, wchłaniają ich smak. Po raz pierwszy w naszej kuchni zrobiliśmy risotto, które dosłownie pochłonęło aromat owoców morza. Inspiracja z countryliving.com (na 4-5 porcji).
Składniki:
- 1 cebula posiekana
- 1 łyżka oliwy
- 2 łyżki masła
- 2 szkl. ryżu arborio (zużyliśmy całe opakowanie 400g)
- 1/2 szkl. białego wina
- 1 puszka pomidorów (użyłam f. Dawtona, całe bez skórki, 400g z zalewą)
- 3 szkl. wywaru mięsnego (przygotowałam na szybko z kostki)
- 1 mała puszka zielonego groszku konserwowego (użyłam f. Bonduelle, 200 g z zalewą)
- 500 g rozmrożonej mieszanki owoców morza (ilość dla fanów owoców morza, wg nas zdecydowanie za dużo)
- starty ser parmezan
- sól i pieprz do smaku
Niecodziennym zestawieniem, przynajmniej dla mnie, okazała się dzisiaj mieszanka owoców morza, w skład której wchodziły: paluszki krabowe, kalmary, małże oraz krewetki.
W dużej, głębokiej patelni rozgrzej oliwę, dodaj i zeszklij posiekaną cebulkę . Dodaj ryż, mieszaj 1 minutę, po czym wlej białe wino. Całość gotuj do momentu wchłonięcia wina przez ryż, mieszaj. Pokrój w kostkę pomidory, po czym dodaj je do ryżu, wlej 2 szklanki wywaru mięsnego. Doprowadź mieszaninę do wrzenia, po czym zmniejsz grzanie i gotuj przez 10 minut, mieszaj zapobiegając przywieraniu. Po upływie wskazanego czasu, w trakcie którego ryż spęcznieje, dodaj owoce morza, groszek oraz pozostałą trzecią szklankę wywaru.
Wasze risotto wygląda bardzo smacznie - chętnie spróbuję zrobić podobne. Szczególnie, że bardzo lubię risotto. Ja też pewnie zmniejszyłabym trochę ilość owoców morza, albo zrobiła z samymi krewetkami. Małże na pewno bym pominęła, bo ich nie lubię. Ja uwielbiam parmezan, ale oczywiście taki prawdziwy. Sery drobno tarte w torebkach to totalna pomyłka, więc nie dziwię się, że wam nie smakował. Mi też taki nie smakuje. On zupełnie nie przypomina w smaku parmezanu.
OdpowiedzUsuńsamkowicie sie zapowiada:) i jakie kolorowe, bardzo apetyczne:)
OdpowiedzUsuńKasia, nie masz litości! zjadam oczami :)
OdpowiedzUsuńno i wyszło smaczne :P i to prawda, kolorowe :-) i dzisiaj druga część na obiadek ;-)
OdpowiedzUsuńWitaj, żaden Włoch nie używa parmezanu do owoców morza :). We Włoszech wśród kelnerów na sali, jest takie powiedzenie, że jak masz Niemców przy stoliku to musisz podać do ryb i owoców parmezan. Paremzan jako taki jest genialny zwłaszcza jako zakąska do wina z miodem, oliwą i orzechami. Nie myl go jednak z serami (w znakomitej większości) sprzedawanymi u nas.
OdpowiedzUsuńAnonimie,dziękuję za Twój komentarz. Czy byłbyś tak miły i się przedstawił? Będzie mi bardzo miło znać Twoje imię :)
UsuńBardzo dawno robiłam to danie. Ono chyba nie należy do włoskich... Chyba, że rozważamy tylko parmezan . Przepis zaś pochodzi ze strony
risotto-klik. Możesz podejrzeć oryginał :)
Przyznaję, iż mimo mojego pobytu we Włoszech, nie próbowałam parmezanu, jedynie różne kupowane na wagę u nas w PL. Jedne lepsze, drugie gorsze, ale i tak nie odpowiadające mi smakiem, niestety :(
Ale przyznam, że nie śmiem nawet porównywać importowanych wyrobów zza granicy, ponieważ z doświadczenia wiem (tyle że na innych produktach niż parmezan), że tradycja pozostaje w kraju :-) Wierzę, że tradycyjny smakuje inaczej.
Pozdrawiam Cię i bardzo proszę następnym razem o dodawanie swojego pseudonimu lub imienia.