Kolejny, po Creme Brulee, sposób wykorzystania ramekinów. Apple crumble od dzisiaj należy do moich czołowych, wyjątkowych deserów na jesienne popołudnia. Jeśli lubisz smak pieczonych jabłek, ten deser pokochasz. Wszystko zawdzięczamy migdałowej kruszonce. Przepis za Pierrem Herme (4 porcje w ramekinach o średnicy 9 cm)Składniki:
- 250 g kruszonki migdałowej (kliknij po przepis)
- 0.5 kg jabłek (użyłam 3 o łącznej wadze 70 dag)
- 30 g rodzynek (użyłam 4 łyżki, pokroiłam)
- 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu (w oryginale szczypta)
- 15 g brązowego cukru (czubata łyżka)
- 15 g masła
- śmietanka 36% do deserów, lub creme fraiche
A teraz najważniejsze: smak. Nie trzeba lubić jabłek, żeby wręcz pokochać ten deser. Piszę tak, ponieważ moja mama nie przepada za jabłkami pod żadną postacią, a mimo to powiedziała "pycha". I gdyby nie fakt, że jadłam deser też ja, pomyślałabym, że chce mi sprawić tymi słowami przyjemność. Ale nie... Każda łyżeczka tego deseru w obecności śmietanki łaskocze podniebienie. I wiecie co, najfajniejsza jest skorupka z migdałowej kruszonki :-) Moim zdaniem, pieczone migdały smakują o wiele lepiej niż zwykłe płatki lub migdały w całości.
W oryginale Herme podaje przepis z wykorzystaniem jednego większego naczynia żaroodpornego. Nałóż wówczas upieczone crumble łyżką na talerzyk i zajadaj się nim ze śmietanką. Jeśli jednak masz ramekiny, wykorzystaj je :-) Wygląda apetyczniej i wykwintniej.
A tak w ogóle, jest to mój pierwszy deser z mojego nowego nabytku ;-) No w sumie pierwsza była migdałowa kruszonka, ale to był dodatek! Prawda, że śliczny?
"Desery, od najprostszych po wykwintne", Pierre Herme :-) tadam!
I ciesze się jak małe bobo, które dostało wyjątkowo dobrego lizaka :D
piekne kokilki!
OdpowiedzUsuńmuszę sobie wreszcie jakieś sprawić...
crumble jabłkowe to dla mnie kwintesencja początków jesieni.
Książka na pewno wspaniała. A crumble wygląda przepysznie. Tylko ja żadnych ramekinów nie mam :(
OdpowiedzUsuńjak nie w ramekinach to po prostu w żaroodpornej misce :D mnie korci, żeby zrobić więcej w misce :D
OdpowiedzUsuńchętnie bym zrobiła, mam w domu wielkiego łasucha ;) ta łyżeczka na pierwszym zdjęciu śliczna;)
OdpowiedzUsuńramekinów też nie posiadam, mam za to takie małe naczynie żaroodporne, będzie w sam raz. tylko muszę się śpieszyć bo mój łasuch zaczyna niedługo z powrotem treningi więc i o słodkościach będzie musiał zapomnieć.
pozdrawiam serdecznie
mmm... pycha:) oj kusisz, kusisz takimi smaczkami:)
OdpowiedzUsuńCrumble robi się bardzo szybko, i fajnie smakuje z tymi migdałami z kruszonki, mówię Wam, zróbcie. Nie jest czasochłonne, ze zjedzeniem też dużo czasu nie potrzeba :D Użyłam ramekiny, bo deser jemy łyżeczką i w związku z czym powstaje bałagan w kokilce ;-) Ale ramekiny nie są konieczne, wystarczy jakieś naczynie żaroodporne.
OdpowiedzUsuńuwielbiam apple crumble! zgadzam się z tym, że równie szybko się go robi co znika;) ja najbardziej lubię je jeść podane z lodami waniliowymi.
OdpowiedzUsuńja to bym się pisała chyba na wersję w misce, takiej duuużej :)
OdpowiedzUsuńzrobiłam śliwkowe z orzechową kruszonką;) i było przepycha!
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda! uwielbiam wszelkie crumble
OdpowiedzUsuńksiążki zazdroszczę :) tak się na nią czaję od dłuższego czasu i chyba poproszę o nią Mikołaja :P
Zrobiłam i zjadłam... az 3 porcje! Rewelacja! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJedynko, bardzo się cieszę, że tak Ci smakowały crumble :-) ja też za nimi przepadam! :-)
OdpowiedzUsuń